Poprzedni sezon nie był udany dla polskich skoczków. Na jego finiszu doszło do zmiany trenera polskiej kadry. Do edycji 2025/26 biało-czerwoni przystąpili pod wodzą Macieja Maciusiaka. Początek Pucharu Świata w wykonaniu nowego szkoleniowca i jego podopiecznych wypadł obiecująco. Poza Pawłem Wąskiem wszyscy nasi reprezentanci zaprezentowali się z dobrej strony.

Najlepszy z Polaków okazał się Stoch. Nasz mistrz zajął 13. i 12. miejsce. Po dwóch konkursach jest na 12. pozycji w klasyfikacji generalnej. Fotel lidera należy do Japończyka Ryoyu Kobayashiego.

Czekałem na ten początek sezonu. Dobrze go oceniam. Podobają mi się zwłaszcza przebłyski świeżości, które widać u naszych zawodników. Tego nie było rok temu i dwa lata temu. Trener Maciusiak dobrze przekuł pracę, którą zawodnicy wykonali na dynamikę i świeżość. To na starcie sezonu wyraźnie widać. W ostatnich dwóch latach ja u naszych zawodników widziałem zmęczenie, przetrenowanie. Z tego dość długo się wychodzi. Teraz tego nie ma. Polacy są dobrze przygotowani, choć jeszcze nie w najlepszej swojej dyspozycji - podkreśla Tajner.

Udany debiut Tomasiaka

Polscy kibice w tym sezonie wielkie nadzieje wiążą nie tylko ze Stochem. W kadrze pojawił się talent, który w przyszłości może zostać nowym liderem reprezentacji. Kacper Tomasiak, bo o nim mowa bez żadnej tremy zaprezentował się na skoczni w Lillehammer i już w swoim debiucie zdobył pierwsze punkty w Pucharze Świata. Po dwóch konkursach zajmuje 18. miejsce.

Reklama

Kiedy w 2011 roku Adam Małysz Kończył karierę. Wtedy mówiło się, że za sto lat będzie taki drugi jak Małysz, a tam już był Stoch. Teraz być może będzie podobna sytuacja. Stoch po sezonie kończy karierę, a pojawił się bardzo mody, bardzo utalentowany i obiecujący skoczek. Może tak być, że Tomasiak przez kolejne lata będzie tym wiodącym zawodnikiem. Pokazał ogromne możliwości - zaznacza twórca sukcesów Adama Małysza.

"Last Dance" Kamila Stocha

Zdobywcę Kryształowej Kuli poznamy dopiero pod koniec marca. Wcześniej skoczkowie dowiemy się, kto zdobędzie olimpijskie medale. Zimowe igrzyska już w lutym. To najważniejsza impreza tego sezonu. Czy to będzie "Last Dance" Stocha? 38-letni skoczek kończy karierę i olimpijski krążek byłby jej pięknym podsumowaniem.

Konkursy olimpijskie to wielka niewiadoma. Tam nie decyduje tylko forma sportowa. Trzeba mieć sporo szczęścia. Chodzi o warunki atmosferyczne i dyspozycję dnia. O medale bić się będzie kilku zawodników, ale nawet murowani faworyci zawodzą, a wyskakują niespodzianki. Ja liczę na Stocha. Świetna dynamika, świetna dyspozycja psychiczna, ogromne doświadczenie. Jak przed nim pojawi się szansa na złoto, to on ją wykorzysta - uważa Tajner.

Reklama

Oglądaj najnowszy odcinek "Dziennika Sportowego"

  • Czy Tomasiak jest talentem na miarę Małysza i Stocha?
  • Co z Pawłem Wąskiem?
  • Czy sezon 2025/26 będzie lepszy dla polskich skoczków od dwóch poprzednich?
  • To będzie pojedynek Kobayashiego z Austriakami?
  • Czy norweskie skoki podniosą się po aferze z zeszłego sezonu?

Tego dowiesz się z oglądając najnowszy odcinek "Dziennika Sportowego", w którym Michał Ignasiewicz rozmawia z Apoloniuszem Tajnerem.