Hokeiści Dallas Stars - mimo porażki na własnym lodowisku z Arizona Coyotes 3:4 po dogrywce - zostali ostatnim uczestnikiem rywalizacji play-off o Puchar Stanleya.
Jeden punkt wywalczony w środę przez ekipę z Dallas okazał się decydujący, by zająć ostatnie wolne miejsce w play-off w Konferencji Zachodniej i całej lidze.
Długo nic nie zapowiadało porażki gospodarzy, którzy po dwóch tercjach prowadzili 3:0. Gola i asystę odnotował Tyler Seguin, a przy dwóch trafieniach udział brał doświadczony Joe Pavelski. W trzeciej odsłonie role się odwróciły i "Kojoty" szybko zaczęły odrabiać straty. Do remisu w 52. minucie spotkania doprowadził Barrett Hayton, który wykorzystał okres gry w przewadze swojego zespołu. O końcowym sukcesie gości zdecydowała bramka Travisa Boyda po 103 sekundach dogrywki.
Wobec jednego punktu Stars nieistotna okazała się porażka goniących ich w tabeli Vegas Golden Knights. "Złoci Rycerze" po siedmiu rundach rzutów karnych ulegli Chicago Blackhawks 3:4. Klub z Las Vegas, który dołączył do NHL w 2016 roku, po raz pierwszy w krótkiej historii nie zdołał awansować do play-off.
Reklama
Zdecydowanie dalej od decydującej części rozgrywek była debiutująca w tym roku w NHL drużyna Seattle Kraken. Porażka z pewnymi już walki o Puchar Stanleya hokeistami Los Angeles Kings 3:5 była jej 48. w sezonie. Na Zachodzie gorzej spisywali się tylko Coyotes.