Został wybrany najlepszym golkiperem rozegranych w kwietniu w Tychach MŚ Dywizji 1B, gdzie drużyna gospodarzy wygrała wszystkie cztery mecze (z Estonią, Ukrainą, Serbią i Japonią). „Jasiek Murarz” bronił tam ze skutecznością 97,78 procent.
Prowadzonym przez trenera Jacka Płachtę katowiczanom z kolei pomógł wywalczyć siódmy w historii złoty medal mistrzostw Polski po 52 latach. W sezonie zasadniczym ekstraligi obronił 92,7 procent strzałów, a w play-off – 93,7.
John w całym mistrzowskim sezonie potwierdził swoje ogromne umiejętności i był kluczowym ogniwem drużyny zarówno w pierwszej części rozgrywek, jak i w fazie play-off. Bardzo cieszymy się, że tak ważna postać zespołu i tak doświadczony zawodnik pozostanie z nami na dwa kolejne sezony i wciąż będzie stanowił o sile obsady naszej bramki - powiedział dyrektor hokejowej sekcji GKS Katowice Roch Bogłowski.
Jasiu broni sytuacje nie do obrony
Po mistrzostwach świata zarówno selekcjoner Robert Kalaber, jak i koledzy z reprezentacji też komplementowali 34-letniego bramkarza.
Jasiu był jak ściana. Świetnie wykonał swoją robotę, frustrując rywali - stwierdził napastnik Aron Chmielewski.
Johnny to klasa sama w sobie. Broni w sytuacjach nie do obrony. Czasem się łapiemy za głowy, bo nie wiadomo, jak on to robi. Zachowuje spokój, trzyma pozytywny nastrój - dodał obrońca Arkadiusz Kostek.
Murray do Polski przyjechał w 2013 roku wiążąc się z zespołem z Sanoka. Potem grał jeszcze w Orliku Opole i GKS Tychy. Do reprezentacji jest powoływany od 2016 roku, dwa lata później odebrał polski paszport.