Obie bramki dla gospodarzy zdobył Steven Stamkos. 32-letni Kanadyjczyk otworzył wynik w połowie drugiej tercji. W 54. minucie wyrównał Frank Vatrano, ale remis utrzymał się... 21 sekund. W zamieszaniu pod bramką bronioną przez Igora Szesterkina krążek odbił się od kolana Stamkosa i wpadł do siatki. Po punkcie za asystę w tej akcji otrzymali Nikita Kuczerow i Ondrej Palat.
Chwalony za grę był bramkarz "Błyskawic" Andriej Wasilewski, który odbił 20 strzałów Rangers. Ale najwięcej pochwał zebrał Stamkos, oklaskiwany w Amalie Arena przez 19. tys. widzów.
Jeszcze nie osiągnęliśmy naszego celu, jeszcze jest kilka meczów do rozegrania, ale na pewno stanowimy grupę niesamowitych i wyjątkowych osób - skomentował Stamkos.
Hokeiści z Tampy źle rozpoczęli finał Konferencji Wschodniej, przegrywając w Nowym Jorku oba spotkania. Potem odnieśli jednak cztery zwycięstwa i staną przed szansą zdobycia po raz trzeci z rzędu Pucharu Stanleya. Ostatnimi, którzy tego dokonali, byli New York Islanders, najlepsi w czterech kolejnych latach 1980-1983. Lightning, oprócz triumfów w 2020 i 2021, zdobyli mistrzostwo także w 2004 roku.
Na Zachodzie rywalizacja zakończyła się już w poniedziałek. Colorado Avalanche wygrali na wyjeździe po dogrywce z Edmonton Oilers 6:5, a w play-off 4-0. "Lawiny" po Puchar Stanleya sięgnęły w 1996 i w 2001 roku.
Pierwszy mecz wielkiego finału odbędzie się w środę w Denver.