Nie zmieniło to jednak oblicza gry i po pierwszej tercji "Szable" prowadziły już 6:0.

Cztery gole uzyskał 25-letni Thompson.

Reklama

To dopiero czwarty w historii zawodnik, który w pierwszej tercji meczu sezonu regularnego zdobył cztery bramki. Pozostali to Słowak Peter Bondra (1994), Grant Mulvey (1982) i Joe Malone (1921).

Piąte trafienie bohater wieczoru zapisał na koncie w drugiej tercji, podwyższając prowadzenie swojego zespołu na 7:2. To czwarty z aktywnych graczy, który pięć razy w jednym spotkaniu wpisał się na listę strzelców. Pozostali, co ciekawe, to obcokrajowcy: Szwajcar Timo Meier (17 stycznia 2022), Szwed Mika Zibanejad (5 marca 2020) i Fin Patrik Laine (24 listopada 2018). Ogólnie pochodzący z Phoenix prawoskrzydłowy zespołu z Buffalo jest dopiero drugim urodzonym w USA hokeistą, który uzyskał pięć goli w meczu.

Fantastyczne uczucie. Wiele lat ciężkiej pracy poświęciłem, by znaleźć się w tym miejscu. Z drugiej strony człowiek po takim osiągnięciu ma jeszcze większy apetyt na kolejne - podkreślił Thompson.