Z prognoz meteorologów wynika, że mogą w Melbourne w drugiej połowie stycznia paść rekordy ciepła. A uciążliwe upały mają się utrzymywać przez cały czas trwania imprezy.

Jeśli się to potwierdzi, to może oznaczać dla organizatorów problem, ze względu na rygorystyczny regulamin dotyczący pogody, czym Australian Open wyróżnia się w Wielkim Szlemie. Znajduje się w nim artykuł, który dość szczegółowo reguluje kwestię rozgrywania spotkań, gdy temperatura przekracza pułap 36 stopni Celsjusza.

Reklama

W takiej sytuacji supervisor ma bezwzględny obowiązek wstrzymać mecz (zaraz po zakończeniu seta) na wszystkich otwartych kortach, do momentu aż nastąpi ochłodzenie. Wyjątkiem są tylko dwa największe stadiony w kompleksie Melbourne Park, które posiadają rozsuwany dach, używany nie tylko w trakcie deszczu. Jednak to może być zbyt mało, aby skutecznie nadrabiać opóźnienia w planie gier.

Ostatnio takie problemy pojawiły się w 2009 roku (średnia temperatura z dwóch tygodni wyniosła 34 st. Celsjusza), kiedy przez pierwszy tydzień tenisistów i tenisistki dopadła fala omdleń i niedyspozycji, kibice masowo trafiali do lekarza z poparzeniami skóry. Podobno przyszłoroczny Australian Open może być trochę cieplejszy od tamtej edycji.

Reklama

Organizatorzy turnieju prowadzą zaawansowane rozmowy ze znanym australijskim producentem lodów Peters, żeby podczas trwania imprezy na kortach serwowano je nieodpłatnie.