Świątek o swojej decyzji poinformowała w mediach społecznościowych. Po trzech latach osiągania największych sukcesów w mojej karierze zdecydowaliśmy z trenerem Tomaszem Wiktorowskim o zakończeniu naszej współpracy - napisała na Instagramie nasza tenisistka.

Reklama

Świątek szuka nowego trenera

Pod okiem Wiktorowskiego Świątek triumfowała m.in. w czterech turniejach wielkoszlemowych - trzykrotnie we French Open (2022-24) oraz US Open (2022).

Z uwagi na tę istotną dla mnie zmianę daję sobie najbliższe tygodnie na rozpoczęcie współpracy z nowym trenerem. Toczą się już pierwsze rozmowy z trenerami zza granicy, bo czuję, że jestem gotowa na kolejny krok w mojej karierze. Dam znać, gdy podejmę decyzję - przekazała Świątek, która nie odniosła się bezpośrednio do tego, czy zagra w rozpoczynającym się w poniedziałek turnieju w Wuhan.

Świątek podziękowała Wiktorowskiemu w emocjonalnym wpisie

Chcę zacząć od podziękowań, bo to one są dziś dla mnie najważniejsze. Trener Wiktorowski dołączył do mojego zespołu przed trzema sezonami, gdy bardzo potrzebowałam zmian i świeżego podejścia. Jego doświadczenie, analityczne i strategiczne podejście i ogromna wiedza o tenisie sprawiły, że parę miesięcy później zaczęłam osiągać sukcesy, o których nawet nie marzyłam.

Naszym celem było zostanie numerem jeden na świecie i to Trener pierwszy wypowiedział to na głos. Mierzyliśmy wysoko, na każdy turniej jechaliśmy, żeby go wygrać i wraz z Trenerem wygraliśmy kilkanaście turniejów, w tym kolejne cztery Wielkie Szlemy.

Nie byłoby tego oczywiście bez całego zespołu, także mojego trenera przygotowania fizycznego i fizjoterapeuty Macieja Ryszczuka i psycholog Darii Abramowicz. Trenerze, dziękuję i życzę Trenerowi jak najlepiej. Wiem, że chce Trener spędzić trochę czasu z bliskimi i odpocząć po tych intensywnych 3 latach. Mało kto zasłużył na co najmniej kilkumiesięczne wakacje tak jak Trener - napisała Iga Świątek.

Świątek dawno niewidziana na korcie

Przypomnijmy, że Świątek po słabym występie na US Open wycofała się z turniejów w Seulu i Pekinie. W ten sposób straciła mnóstwo punktów w rankingu WTA. Będąca za jej plecami Aryna Sabalenka dzięki temu zmniejszyła znacznie stratę do Polki i ma szanse wyprzedzić ją na koniec sezonu.

O tym, która z tenisistek - Świątek czy Białorusinka - zakończy rok w fotelu liderki światowego rankingu prawdopodobnie zdecyduje turniej WTA Finals, który zostanie rozegrany w Rijadzie.