51-letni polski arbiter z Rzeszowa przerwał w drugiej rundzie pojedynek w wadze do 81 kg, między Chorwatem Vido Loncarem i Litwinem Algirdasem Baniulisem. Chorwacki pięściarz był w tym momencie kolejny raz liczony, Maciej Dziurgot przerwał walkę ze względu na techniczny nokaut.

Reklama

Tuż przed ogłoszeniem werdyktu chorwacki bokser uderzył sędziego w korpus, a następnie leżącego już arbitra zaczął okładać pięściami i kopać. Dopiero po kilkunastu sekundach osobom spoza ringu udało się odciągnąć Loncara od leżącego, nieprzytomnego polskiego arbitra.

Organizatorzy turnieju w Zagrzebiu poinformowali, że Vido Loncar został zatrzymany w areszcie, a macierzysta federacja bokserska podjęła niemal natychmiast decyzję o dożywotniej dyskwalifikacji zawodnika.

Sędzia Maciej Dziurgot przebywa w szpitalu w Zagrzebiu, z pierwszych informacji lekarskich wynika, że polski arbiter nie doznał żadnych złamań.