Jako pierwsi na tragedię zareagowali koszykarze. Alonzo Mourning i Dwyane Wade, mistrzowie olimpijscy z Pekinu, wielkie gwiazdy NBA, zainicjowali akcję o nazwie "Athletes Relief Fund for Haiti". Na początku tego tygodnia, sześć dni po tragedii, udało im się zgromadzić 800 tys. dol. Wade przekazał na ten cel wynagrodzenie za jeden mecz - 175 tys. dol. Mourning wraz z LeBronem Jamesem z Cleveland i Kevinem Durantem z Oklahomy - po 100 tys. dol.

Reklama

"Gdy tylko dowiedziałem się o tragedii na Haiti, chciałem znaleźć sposób, aby pomóc. Szczęśliwie jestem w takiej sytuacji, że mogę służyć wsparciem. Moje serce i modlitwy będą z Haitańczykami" - powiedział LeBron.

Z kolei Chris Paul, koszykarz New Orleans, oddał 61 616,61 dol. W ten sposób postanowił przekazać hołd swojemu dziadkowi, który został zamordowany w wieku 61 lat. "Jako mieszkaniec Nowego Orleanu wiem z autopsji, jak bardzo potrzebna jest pomoc w odpowiednim czasie" - wyjaśnił.

100 tys. dol. pomocy ofiarował też urodzony na Haiti środkowy Philadelphii Samuel Dalembert.

Najbardziej zaangażował się Mourning, który zjawił się w stolicy Haiti Port-au-Prince już w ubiegłym tygodniu. Były gwiazdor Charlotte Hornets, Miami Heat i New Jersey Nets, który zakończył karierę w 2008 roku, zadeklarował: "Mogę wykonać pracę fizyczną i jakąkolwiek inną. Jestem tu, by pomóc tym ludziom".

Podobną rolę jak Mourning odegrał lider światowego rankingu tenisistów Roger Federer. Szwajcar w przeszłości wielokrotnie dał dowód swojej wrażliwości. W 2003 roku założył własną fundację pomocy dzieciom. Jako ambasador dobrej woli UNICEF odwiedził ofiary tsunami w Indiach. Teraz, jeszcze przed rozpoczęciem wielkoszlemowego Australian Open, Federer zorganizował charytatywną imprezę, do udziału w której namówił kilka innych gwiazd światowego tenisa - Rafaela Nadala, Andy’ego Roddicka, Kim Clijsters, Serenę Williams i Samanthę Stosur. W niedzielę rozegrali w Melbourne Park serię meczów deblowych, a dochód z biletów (minimum 10 dol., oczywiście każdy mógł zapłacić więcej) przeznaczyli na pomoc dla Haitańczyków. Uzbierali 200 tys. dol., włącznie z 10 tys. podarowanymi przez Marię Szarapową, która nie wyszła na kort, ale była obecna na trybunach.

Zdecydowanie największa pomoc od sportowców płynie jednak ze Stanów Zjednoczonych. Po milionie dolarów zaoferowały NFL (liga futbolu amerykańskiego) i MLB (liga bejsbola), klub New York Yankees (bejsbol) - 500 tys., a NHL - 100 tys.

Reklama

Pomoc może nadejść też ze strony dwóch wielkich sportowców, których reputacja z różnych powodów była wystawiona na próbę. Najlepszy kolarz ostatnich lat Lance Armstrong, który był karany za doping, obiecał 250 tys. dol. Nie wiadomo, ile ofiaruje Haitańczykom najlepszy golfista wszech czasów Tiger Woods, ostatnio skompromitowany w wyniku ujawnienia informacji o jego romansie. W mediach pojawiała się kwota 3 mln dol., ale sam Woods na razie nie potwierdził tych informacji.

p

800 tys. dol. zgromadzili w ramach inicjatywy "Athletes Relief Fund for Haiti" koszykarze NBA

250 tys. dol. przeznaczył na pomoc dla Haitańczyków kolarz Lance Armstrong