"Słyszę, że muszę wygrać, bo drugiej takiej szansy nie dostanę. A ja nic nie muszę, tylko zapewnić przyszłość dziecku" - mówi "Faktowi" Włodarczyk. Obaj bokserzy dostaną po 308 tysięcy dolarów (prawie milion złotych).

"Nie przehulam tego" - zdradza nasz bokser. "Lata uciekają, trzeba się zabezpieczyć, dobrze zainwestować pieniądze. Chciałbym też mojej ukochanej wykupić jakąś wycieczkę albo tydzień relaksu w spa" - przyznaje.

Reklama

"Chcę też mieć drugie dziecko, a pieniądze na utrzymanie rodziny zarobię boksując, bo to robię najlepiej" - dodaje "Diablo". Jeśli pokona Fragomeniego, w następnej walce - jako mistrz świata - może zarobić milion, ale nie złotych, lecz dolarów. Marzy mu się też zdobycie kolejnego pasa.

"Najpierw muszę jednak wygrać z Włochem. Jestem już strasznie nakręcony i myślę o tym pojedynku non stop. Nie mam wątpliwości, że wygram, a potem będę spędzać czas już tylko z żoną i synkiem, których mi tak brakowało w ostatnich tygodniach, gdy przygotowywałem się do starcia z Fragomenim" - kończy "Diablo".

Reklama

>>> Hancock jeździ słabo, więc nie zarabia