"Komisja Europejska zgadza się z opinią rządu co do Polskiego Związku Piłki Nożnej. Szanujemy autonomię PZPN, ale sprzeciwiamy się, gdy związkowi brakuje szacunku dla prawa" - powiedział w RMF Adam Giersz.
Giersz nawiązał w ten sposób do spekulacji prasowych, które mówiły, że rząd może poprosić Komisję Europejską o wsparcie podczas wojny ze związkiem piłkarskim. Mówiło się o tym, że Komisja może skierować do PZPN jakąś kontrolę, która ukróci podejrzane praktyki związku. Chodziło np. o uznaniową deklasację klubów za korupcję. Jedne kluby były za to karane, a inne nie.
"Jest to problem, który jest na tapecie Komisji Europejskiej. Problem autonomii federacji narodowych i międzynarodowych. Mówimy <tak> dla autonomii, ale pod warunkiem poszanowania prawa. Takie jest stanowisko Komisji, więc uważaliśmy, że jeśli nasza narodowa federacja piłkarska nie szanuje prawa krajowego, to nie ma mowy o autonomii" - tłumaczył Giersz w RMF.
"Trzeba być twardym. Wojna z PZPN nie jest skończona" - zadeklarował w Radiu ZET Grzegorz Schetyna, wicepremier i szef MSWiA, który najwyraźniej stara się, żeby z konfliktu z PZPN rząd wyszedł z twarzą. I choć wszyscy uważają, że to działacze piłkarscy zagrali wszystkim na nosie, to wicepremier nie składa broni.
"Jeśli komisja naprawcza nie rozpocznie reformy PZPN i nie wprowadzi tam zmian, to kurator w PZPN zostanie" - ostrzega Schetyna. I twierdzi, że nie trzeba bać się FIFA. Wyznał też, że dziś na obradach rządu ministrowie będą dyskutować o odwołaniu kuratora z PZPN.
A na pytanie, czy minister sportu Mirosław Drzewiecki zostanie zdymisjonowany, wicepremier powiedział: "dajmy szanse Drzewieckiemu na skończenie tej sprawy".
>>>Kulisy wojny rządu z PZPN, czyli kto kogo chciał przechytrzyć
Adam Giersz, szef doradców ministra sportu, zdradził w rozmowie z RMF FM, kogo widzi na stanowisku prezesa PZPN po zmianie zarządu. "Boniek, Kręcina i Lato mają największe szanse. Ale Boniek to szansa na radykalne zmiany. Liczę na to, że wejdzie do zarządu wielu nowych, młodych ludzi" - powiedział Giersz.
Doradca ministra Mirosława Drzewieckiego będzie miał duży wpływ na sposób wyboru nowych władz. Zasiada w czteroosobowej komisji wyborczej, która patrzy teraz działaczom na ręce. Wcześniej miał to nadzorować wysłany do związku kurator, który chciał zabrać zarządowi PZPN kompetencje w tej materii. Ale piłkarskie federacje - nie tylko PZPN, ale też FIFA i UEFA - były tym oburzone.
Przez awanturę o władzę w piłkarskim związku polska reprezentacja o mało nie straciła możliwości grania meczów eliminacyjnych do najbliższego mundialu w RPA. Szef FIFA Joseph Blatter zagroził polskiemu rządowi, że jeśli ten nie wycofa kuratora, Polacy nie zagrają z Czechami i Słowakami. Ostatecznie stanęło na tym, że zamiast kuratora, nadzór nad PZPN przejmie komisja złożona z przedstawiciela rządu, prezydenta oraz FIFA i UEFA.