Taką decyzję podjął trener Norwegów, Mika Kojonkoski. Już po zakończeniu pierwszego konkursu w Oberstdorfie stwierdził, że da odpocząć jednemu z najlepszych zawodników na świecie. "Mistrzostwa świata w Sapporo są ważniejsze niż Puchar świata. Odpoczynek jest potrzebny, jak również trochę treningu, aby Anders nie wypadł z formy i nie stracił swojej iskry" - powiedział Kojonkoski.
"Anders zaczyna być wyraźnie zmęczony. To jest jego pierwszy sezon pełen takich napięć. Dotychczas jego rytmem był trening i zawody na przemian. Teraz są to bez przerwy zawody, podczas których za każdym razem jest pod silną presją. Przerwa jest mu koniecznie potrzebna dla utrzymania formy" - dodał szkoleniowiec Norwegów.
Jacobsen prowadzi w generalnej klasyfikacji PŚ z przewagą 188 punktów nad Austriakiem Gregorem Schlierenzauerem, ale do końca sezonu pozostało jeszcze 10 konkursów. Małysz ma 320 punktów straty do lidera klasyfikacji generalnej.
Nad uczestnictwem w najbliższych konkursach zastanawiają się również Finowie. Trener Tommi Nikunen nie jest zadowolony z dyspozycji swoich podopiecznych. "Bierzemy pod uwagę przerwę dla kilku naszych skoczków. Powinni potrenować w Finlandii i nabrać pewności siebie przed mistrzostwami świata. Słabych wyników nie możemy tłumaczyć tylko pogodą" - powiedział Nikunen.
Przed Adamem Małyszem otwiera się szansa na dogonienie prowadzącego w Pucharze Świata Andersa Jacobsena. Norweski skoczek nie wystąpi w konkursach w Titisee-Neustadt 3 i 4 lutego. Zamierza odpoczywać i przygotowywać się do mistrzostw świata w japońskim Sapporo.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama