Obie ekipy dostarczyły kibicom wiele emocji, a górą ostatecznie byli "Kawalerzyści", wygrywając po dogrywce 132:124.
Pierwszoplanową postacią tego widowiska był LeBron James, który uzyskał 51 punktów. Taka sztuka - rzucenia minimum 50 punktów - zdarzyła mu się w karierze po raz czwarty - informuje onet.pl.
W innych meczach też nie zabrakło emocji. Po 29. wygraną w sezonie sięgnęli koszykarze Detroit Pistons, którzy pokonali przed własną publicznością Toronto Raptors 103:89. Najskuteczniejszym zawodnikiem zwycięskiej drużyny, jak i całego spotkania, był Richard Hamilton. Uzyskał on 39 punktów.
Wygraną, 24. w sezonie, zapisali także na swoim koncie Orlando Magic, po tym jak we własnej hali pokonali Chicago Bulls 102:88. W drużynie gospodarzy zabrakło miejsca w kadrze dla polskiego centra Marcina Gortata.
Dopiero 11. wygraną zanotowała ekipa Los Angeles Clippers, pokonując u siebie niespodziewanie Phoenix Suns 97:90. W drużynie gospodarzy wyróżnił się przymierzany do gry w reprezentacji Polski Chris Kaman, który zebrał 19 piłek.