Maciej Kawulski: Lubiłem się bić. Teraz przyjemność sparawia mi patrzenie, jak walczą inni
27 listopada 2019, 20:25
Ktoś może się śmiać, że walki typu Oświeciński kontra "Popek" to cyrk, ale właśnie takie freak fight napędzają sprzedaż gali i popularność KSW. Oczywiście poza pojedynkami z udziałem Khalidova czy Pudzianowskiego. Zawodnicy dostawali już ponad milion złotych za walkę - mówi Maciej Kawulski, jeden z właścicieli federacji KSW. W rozmowie z dziennik.pl mówi o tym, dlaczego porównanie do disco polo nie jest dla niego obelgą, ile podwórkowych walk stoczył i czy chciałby, by jego syn walczył w klatce.