Obsługa lotu stwierdziła, że Adamek jest pijany
Adamek tuż przed startem maszyny został z niej wyprowadzony przez pracowników lotniska "Okęcie". Obsługa lotu stwierdziła, że były pięściarz jest pijany - informuje "Fakt".
Siedziałem już w samolocie lecącym do USA. Nagle podeszła do mnie stewardesa. Usłyszałem, że jestem pijany i że nie mogę lecieć. A to kompletna bzdura. Po sobotniej walce w Gliwicach wypiłem trochę wina, rano jedno piwko i to wszystko. Jestem poobijany, mam podbite oko, więc może pomyśleli, że biłem się po pijaku - powiedział na łamach "Faktu" Adamek.
"Góral" całą sprawę uważa za skandaliczną. Przyznał, że jest wściekły i ma zamiar wejść z liniami lotniczymi na drogę sądową. To skandal! Tak tego nie zostawię. Już dzwoniłem do prawnika - dodał Adamek.