Polak zajął w nim 7. miejsce. Po fantastycznym starcie i sprytnym manewrze na jednym z pierwszych zakrętów awansował na 4. pozycję. Niestety, po zmianie kół w połowie wyścigu jego bolid nie pozwalał na jazdę w odpowiednim tempie. To zbyt niskie ciśnienie w oponach sprawiło, że po zjeździe samochodu z toru bezpieczeństwa Kubica jechał wolno niczym autobus. Bez problemu wyprzedził go najpierw Heikki Kovalainen, a później Kimi Raikkonen. Obaj na pojedynczym okrążeniu uzyskiwali czasy nawet o sekundę lepsze od wyników Polaka.

Reklama

"W pierwszej połowie dystansu potrafiłem utrzymać tempo McLarena i Ferrari. Potem nagle szybkość gwałtownie spadła. Opony straciły przyczepność, prawdopodobnie dlatego, że za bardzo się schłodziły. Musimy teraz przeanalizować dane" - mówił po wyścigu rozczarowany Kubica. "Robert zmagał się z ciężkim bolidem i niedogrzanym ogumieniem, co uniemożliwiało mu uzyskiwanie dobrych czasów" - potwierdził wersję naszego kierowcy Willy Rampf, dyrektor techniczny BMW Sauber.

Jak wynika z sobotniej rozmowy Kubicy z jego inżynierem wyścigowym Antonio Cuquerellą, do której dotarł "Przegląd Sportowy", temat ciśnienia poruszany był już przed wyścigiem. Zdając sobie sprawę, jak wielkie znaczenie ma to dla odpowiedniego ustawienia samochodu, Robert zgłaszał ten problem od początku rywalizacji w kwalifikacjach. Niestety, inżynierom BMW Sauber nie udało się dojść do kompromisu zapewniającego optymalne zachowanie samochodu na torze. Zamiast myśleć o zajęciu w Niemczech dobrego miejsca, po wyjeździe z drugiego tankowania Kubica musiał przez to walczyć o utrzymanie ciężkiego, pełnego paliwa i ślizgającego się samochodu na torze. "Żaden z naszych kierowców nie popełnił błędu. Czeka nas jednak sporo pracy, by wrócić na czoło stawki" - przyznał szef zespołu Kubicy Mario Theissen.

A oto zapis rozmów radiowych Roberta Kubicy z inżynierem Antonio Cuquereillą świadczący, że ciśnienia w oponach były jednym z głównych problemów podczas dostrajania auta.

Rozmowa po pierwszej czasówce:

Reklama

Antonio Cuquereilla: Podskoczyły ci ciśnienia opon na ostatnich okrążeniach. Czy był to problem?

Robert Kubica: Tak. Musiałem odpuścić na drugim okrążeniu, żeby spadły. Poczułem dużą różnicę, kiedy się wycofałem. Na trzecim kółku było trochę lepiej. Ale ogólnie były zbyt wysokie.

Reklama

AC: Ok. poprawiłem ciśnienia w drugim komplecie.

Dyskusja przed finałową czasówką:

RK: Może powinniśmy utrzymać małą różnicę między przednimi i tylnymi oponami, żeby uniknąć podsterowności i granulkowania na przodzie przy wysokich prędkościach?

AC: Ostatnio były równe. Na początku okrążenia miałeś takie same ciśnienia w czterech kołach. Myślisz, że powinniśmy odrobinę obniżyć ciśnienia z przodu? To może być ryzykowne.

RK: A czy ostatnio ciśnienia z przodu były wyższe?

AC: Nie. Sądzę, że będą dobre. Będziesz zadowolony, jak zobaczysz dane. Pewnie ciśnienia poszły do góry na początku drugiego okrążenia i dlatego poczułeś granulkowanie.

RK: Nie skończyliśmy drugiego okrążenia.