Dydek najpierw zajął się jej mąż, później pomocy udzieliło jej pogotowie. Obecnie Polka przebywa w Szpitalu Królewskim w Brisbane, gdzie utrzymywana jest w stanie śpiączki farmakologicznej. Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że zajmująca się ostatnio trenowaniem młodzieży Dydek jest w trzecim miesiącu ciąży.
– Gosia pozostanie w śpiączce jeszcze dwa dni. Lekarze podjęli decyzję o wybudzeniu jej z tego stanu, ale ta próba nie powiodła się. Na podstawie badań przeprowadzonych tomografem komputerowym ustalono, że najlepszym wyjściem z sytuacji będzie dalsze utrzymywanie śpiączki do czasu, aż organizm dojdzie do równowagi i będzie możliwe powtórne, tym razem bezpieczne wybudzenie. Na szczęście rokowania są pomyślne – mówi Faktowi Katarzyna Dydek, siostra Małgorzaty.
Według informacji płynących z Australii zatrzymanie pracy serca spowodowane było arytmią.
– Siostra miała arytmię od kilku lat, ale ta wada nie przeszkadzała jej w normalnym funkcjonowaniu. Gosia prowadziła też w miarę aktywny tryb życia. Po zakończeniu kariery nie zerwała nagle ze sportem. Trochę biegała, brała również udział w różnych luźnych koszykarskich gierkach – opowiada Katarzyna Dydek.
– Sama arytmia nie jest chorobą tylko objawem choroby serca i bardzo powszechną przypadłością. Można ją mieć chorując na wiele chorób serca. W niektórych przypadkach arytmia nie jest przeciwwskazaniem do uprawiania sportu, ale robienie tego wyczynowo ogólnie nie jest zdrowe dla serca oraz układu krążenia i może powodować przerost komory serca. Nie ma natomiast dowodu medycznego, że wzrost ma wpływ na działanie serca czy jego choroby – wyjaśnia profesor Marianna Janion ze Świętokrzyskiego Centrum Kardiologii w Kielcach. To ważna uwaga, bo Dydek ma 214 cm wzrostu i jest uznawana za najwyższą kobietę, jaka grała w koszykówkę.
– U osób wysokich czasem występują wady genetyczne. Na przykład zespół Marfana, kiedy dochodzi do powstawania tętniaków aorty. Może on pęknąć i spowodować takie skutki. Podczas ciąży możemy mieć także do czynienia z zagęszczeniem krwi i tworzeniem się skrzepów. To również może doprowadzić do śmierci, jak było w przypadku Kamili Skolimowskiej – zastanawia się inny kardiolog Jacek Lewandowski.
Kłopoty doświadczonej zawodniczki ze zdrowiem nie były tajemnicą. – Owszem, miała pewne problemy z sercem. Ale przeprowadzane regularnie specjalistyczne badania nie stwierdziły niebezpieczeństwa dla zawodowego trenowania koszykówki – mówi nam Arkadiusz Koniecki, były trener reprezentacji Polski.
Wszyscy mają nadzieję, że „Ptyś”, jak koleżanki pieszczotliwie nazywały słynącą z upodobania do tych ciastek koszykarkę szybko wróci do normalnego życia. O modlitwy w jej intencji poprosił między innymi występujący w NBA Marcin Gortat (27 l.). Śpiączka, w jakiej się znajduje, raczej nie powinna zagrozić jej nienarodzonemu dziecku.
– Zagrożenie może stanowić niedotlenienie, które było spowodowane zaburzeniem pracy serca. To może mieć wpływ na stan płodu i dalszy rozwój ciąży, znacznie większy niż sama farmakologia – tłumaczy dr Jan Domitrz z Kliniki Rozrodczości i Endokrynologii Ginekologicznej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
– Ja wierzę, że Margo pokona tę chorobę. To młoda kobieta, która przez lata koszykarskiej kariery musiała zmagać się z różnymi przeciwnościami. A poza tym ma dla kogo żyć – mówi Koniecki.