Mistrzynie Polski po raz drugi okazały się lepsze od mistrzyń Słowacji. Spotkanie w Koszycach, podobnie jak w Krakowie wygrane przez wiślaczki 52:45, było zacięte i wyrównane, a jego losy ważyły się do ostatnich sekund. Krakowianki trafiły dziesięć razy zza linii 6,75 m, przy zaledwie czterech takich rzutach rywalek.

Reklama

Pierwsza kwarta to zdecydowana przewaga podopiecznych trenera Jose Ignacio Hernandeza i prowadzenie Wisły po 10 minutach 27:19. W drugiej części zawodniczki z Koszyc lepiej broniły, co pozwoliło im zmniejszyć straty, ale po 20 minutach Wisła utrzymała przewagę (41:38).

Akcje Amerykanki Nicole Powell i Australijki Erin Philips w trzeciej kwarcie pozwoliły mistrzyniom Polski wypracować najwyższe, ponad dziesięciopunktowe prowadzenie w 30 min - 63:52.

Słowaczki walczyły do końca i w ostatniej części systematycznie odrabiały straty. Przez pierwsze cztery minuty czwartej kwarty zawodniczki z Krakowa nie potrafiły zdobyć punktu. Rywalki doprowadziły do stanu 60:63, zaś na 200 sekund przed końcem spotkania, po rzutach wolnych Rosjanki Natalii Wieru był remis 65:65.

Reklama

Przez moment ekipa gospodarzy prowadziła 67:65, ale ostatnie słowo należało do amerykańsko-australijskiego duetu Wisły. Powell trafiła zza linii 6,75 m, a faulowana na 15 sekund przed końcem Philips wykazała się stalowymi nerwami. Wykorzystała obydwa rzuty wolne zapewniając mistrzyniom Polski cenny sukces w Koszycach.

Punkty:

Najwięcej punktów: dla Good Angels Koszyce - Natalia Wieru 19, Danielle Mc Cray 14, Lucia Kupcikova 13.

dla Wisły Can-Pack: Nicole Powell 25, Erin Phillips 18, Anke De Mondt 12.