Polacy pokonali Hiszpanię po dziesięciu kolejnych porażkach w meczach o punkty. Poprzednio ta sztuka udała się im w 1972 roku. Co prawda w składzie rywali zabrakło największych gwiazda, ale to wcale nie umniejsza sukcesu podopiecznych Mike'a Taylora. Kluczem do zwycięstwa okazała się gra w obronie.

Reklama

Hiszpańskie media są w szoku. "El Mundo" pisze o koszmarze w Saragossie. "Polska była niebezpieczna, a Hiszpania zagubiona we własnych stratach. To było więcej niż porażka, smutne popołudnie" - podsumowuje dziennik "AS". Natomiast "Marca" zachwyca się występem A.J. Slaughtera. Dziennikarze tej gazety własnie tego gracze namaścili na bohatera spotkania. Jego 26 punktów (w tym aż sześć "trójek") to wielki wkład w zwycięstwo Polaków.

Pierwsza porażka na własnym parkiecie od 2014 roku, to nie jedyna zła wiadomość dla Hiszpanów. Drugą jest poważna kontuzja Santiego Yusty. Młody koszykarz zerwał więzadła w kolanie i czeka go teraz długa przerwa.