Lisek tak dobrze sezonu jeszcze nie zaczął. Do Chin poleciał prosto ze zgrupowania w Formii i jak mówił PAP, że sam jest ciekaw, na co go teraz stać. Okazało się, że nie miał się czego obawiać. Przegrał tylko z Francuzem Renaud Lavillenie. Mistrz olimpijski z Londynu 2012 miał dokładnie taką samą wysokość, ale wcześniej miał mniej strąceń na 5,71.

Reklama

Totalnie konkurs nie wyszedł mistrzom świata z Daegu (2011) Pawłowi Wojciechowskiemu i z Londynu (2017) Samowi Kendricksowi. Polak w drugiej próbie zaliczył 5,31 i zajął 11. miejsce. Amerykanin zaczął od 5,46 i tylko na tej wysokości poprzeczka mu nie spadła. To dało mu dziewiątą lokatę.

„Zazwyczaj nie robię aż tylu błędów, ale tym razem mi się przydarzyły. Po prostu źle dobrałem tyczki. To nie był mój dzień” – ocenił Kendricks.

Doskonale w debiucie poradziła sobie zaledwie 22-letnia Witek. Trenujące ze swoim ojcem Mirosławem lekkoatletka w pierwszej próbie osiągnęła 64,49, drugą spaliła i zrezygnowała z kolejnych podejść ze względu na warunki atmosferyczne. W Szanghaju padał deszcz i na rozbiegu zrobiło się niebezpiecznie. Wygrała Chinka Lyu Huihui – 66,85.

Lewandowski, dla którego był to pierwszy start w sezonie, przegrał tylko z Kenijczykami – Wycliffe Kinyamalem – 1.43,91 i Jonathanem Kitilitem – 1.43,95. Polak, który powoli będzie przerzucał się na dystans 1500 m, zaimponował doskonałym finiszem i na mecie miał czas 1.45,41.

Reklama

„To jest świetny start w sezon. Wiem jednak, że forma będzie przychodziła krok po kroku, a najważniejsze będą sierpniowe mistrzostwa Europy” – powiedział Lewandowski.

O jeden centymetr rekord życiowy ze stadionu poprawiła w pchnięciu kulą Paulina Guba. Lekkoatletka OKS Start Otwock uzyskała w ostatnim podejściu 18,25, co dało jej piątą lokatę. Po raz czwarty z rzędu triumfowała reprezentantka gospodarzy Lijiao Gong – 19,99.

„Trochę żałuję, że nie udało się złamać 20 metrów. Tym bardziej, że pogoda była sprzyjająca i można było uzyskać bardzo dobry wynik” – skomentowała Chinka.

Okazale sezon rozpoczęła Joanna Linkiewicz. Zawodniczka AZS AWF Wrocław jest tuż po zgrupowaniu w Spale i to był jej pierwszy start. W mocnej stawce biegu na 400 m ppł zajęła piątą lokatę czasem 55,84. To jest minimum na mistrzostwa Europy w Berlinie oraz obecnie drugi wynik wśród zawodniczek Starego Kontynentu. Najszybsza była w sobotę Amerykanka Dalilah Muhammad – 53,77.

Znakomite wyniki padły w trójskoku. Mistrzyni olimpijska Kolumbijka Caterine Ibarguen wygrała wynikiem 14,80. To najlepszy tegoroczny rezultat na świecie. Anna Jagaciak-Michalska rywalizacją zakończyła na ósmej pozycji – 13,67.

Nieoczekiwany przebieg miał bieg na 100 m. Wygrał jeszcze mało znany Brytyjczyk Reece Prescod – 10,04, a za nim byli Chińczycy Bingtian Su – 10,05 i Zhenye Xie – 10,17. Dopiero siódmy był Amerykanin Justin Gatlin – 10,20, który fatalnie wyszedł z bloków.

Zwycięską serię kontynuuje mistrzyni świata w skoku wzwyż Maria Lasickiene. Rosjanka, startująca pod neutralną flagą, w Szanghaju jako jedyna uzyskała 1,97 m. Najlepsza z Polek Kamila Lićwinko w tym sezonie nie wystąpi, ponieważ spodziewa się dziecka.

Drugie zwycięstwo w mityngu Diamentowej Ligi w tym sezonie odniósł w biegu na 400 m reprezentant Wysp Bahama Steven Gardiner. W Chinach jedno okrążenie pokonał w 43,99. Rewelacyjnie spisał się na tym dystansie... trójskoczek. Amerykanin Christian Taylor w roku, w którym nie ma mistrzostw świata ani igrzysk, przerzucił się na bieżnię, by w ten sposób poprawić swój rozbieg. W sobotę na 400 m był piąty – 45,24.

Myślałem, że jednak nawiążę walkę, jednak oni są na całkiem innym poziomie niż ja. Okazało się, że skoczkowie to jednak nie są sprinterzy, ale jestem wdzięczny, że miałem okazję zmierzyć się w takim towarzystwie – powiedział.

Na 5000 m najszybszy był reprezentant Bahrajnu Birhanu Balew – 13.09,64. Skok w dal zdominował wicemistrz olimpijski Luvo Manyonga z RPA – 8,56. Cztery pierwsze miejsca na 100 m ppł zajęły Amerykanki. Tym razem najszybsza była Brianna McNeal – 12,50. Na 110 m ppł triumfował Jamajczyk Omar McLeod – 13,16.

W biegu na 1500 m najlepszy okazał się Kenijczyk Timothy Cheruiyot – 3.31,48. Na 200 m triumfowała mieszkająca na co dzień w Estonii reprezentantka Bahamów Shaunae Miller-Uibo – 22,06. Dobry finisz miała Holenderka Dafne Schippers, ale ostatecznie nie dogoniła rywalki i była druga – 22,34. Pierwszych sześć miejsc Kenijki zajęły w biegu na 3000 m z przeszkodami. Zwyciężyła Beatrice Chepkoech – 9.07,27.

Kolejny mityng Diamentowej Ligi zaplanowany jest na 26 maja w amerykańskim mieście Eugene.