Pogoń jako pierwsza nie wytrzymała "ciśnienia"
W poniedziałek rozpoczęło się zgrupowanie reprezentacji Polski. Przez najbliższe dwa tygodnie kibice odpoczną od ligowej piłki. To jednak czas, w którym w gabinetach prezesów i dyrektorów sportowych trwa burza mózgów. Jeśli zmieniać trenera to teraz. Faktycznie bywa, że to nieprzyjemny czas dla niektórych trenerów - śmieje się gość "Dziennika Sportowego".
W miniony weekend piłkarze Ekstraklasy rozegrali 11. kolejkę. Jedna trzecia sezonu jest już za nami. Można więc dokonać oceny pracy trenerów. Kilkanaście dni temu jako pierwszy z posadą pożegnał się Robert Kolendowicz. Który klub jako kolejny pójdzie w ślady Pogoni Szczecin i dokona zmiany szkoleniowca?
Czubak "kupił" sobie czas w Widzewie
W ostatniej kolejce widmo rychłego zwolnienia odsunął od siebie Patryk Czubak. Piłkarze Widzewa Łódź efektownie rozprawili się Bruk-Bet Termalicą Nieciecza i przynajmniej na razie uratowali głowę swojego opiekuna.
Nie tak dawno sporo mówiło się też o coraz mniej pewnej sytuacji Marka Papszuna i Joao Henriquesa. Trenerzy Rakowa Częstochowa i Radomiaka Radom wyciągnęli swojej drużyny z dołka. Wydaje się, że w obu przypadkach kryzysy zostały zażegnane.
Raków wyszedł z dołka. Wraca do gry i pnie się w tabeli. Już widać poprawę. Ostatnie mecze pozwalają optymistycznie patrzeć do przodu. Uważnie się przyglądałem jak Marek Papszun poradzi sobie z kryzysem. Po nienajlepszym starcie była nagonka w mediach na niego i jego drużynę. Wytrzymał presję. To doświadczony trener, który świetnie poradził sobie w tej trudnej sytuacji - uważa nasz rozmówca.
Motor wypadł z właściwego toru
Kto więc powinien martwić się o swoją posadę? Lista jest dość długa. Nieciekawie wygląda sytuacja Piasta Gliwice. Max Mölder nie może spać spokojnie. Jego drużyna zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. To zdecydowanie poniżej oczekiwań. Ekipa ze Śląska co prawda ma o dwa mecze mniej rozegrane od reszty stawki, ale biorąc pod uwagę jej kłopoty z punktowaniem i rywali z którymi się zmierzy ciężko spodziewać się kompletu "oczek".
Martwić powinni się też trenerzy GKS Katowice, Bruk-Betu i Motoru Lublin. Zwłaszcza ekipa dowodzona przez Mateusza Stolarskiego mocno rozczarowuje. Po ubiegłym sezonie wydawało się, ze Motor w obecnych rozgrywkach będzie zajmował miejsce w górnej połowie tabeli. Cztery z rzędu mecze bez zwycięstwa sprawiły, że piłkarze z Lublina są na 14. pozycji.
Oglądałem mecz Motoru na wyjeździe z Rakowem. Gospodarze zagrali fantastyczne spotkanie. Byli zdecydowanie lepsi i zasłużenie wygrali 2:0. Teraz przez te dwa najbliższe tygodnie w Lublinie trzeba wykonać sporo pracy, by drużyna wróciła na tor, na których była w ubiegłym sezonie - podkreśla Tworek.
Strategia Iordanescu w Zabrzu legła w gruzach
Jednak najwięcej mówi się ewentualnym zwolnieniu Edwarda Iordanescu. Rumun jest zdecydowanie największym przegranym ostatnich dni. W czwartek trener Legii podjął ryzyko i w meczu Ligi Konferencji z Samsunsporem wystawił rezerwowy skład, by oszczędzić siły podstawowych piłkarzy na niedzielny pojedynek z Górnikiem Zabrze. Strategia szkoleniowca legła w gruzach. Legia oba mecze przegrała. Co więcej teoretycznie mający być wypoczęcie zawodnicy przebiegli o 6 km mniej niż rywale.
Ciężko jest to wytłumaczyć. Trener Iordanescu tak wielką rotację w składzie tłumaczy przede wszystkim obawą o zdrowie swoich podopiecznych. Jak mówił wyniki badań pokazywały, że brak odpoczynku grozi urazami. Pytanie, dlaczego aż tylu zawodników miało takie parametry, które zagrażały ich zdrowiu? Przecież nie wszyscy z tych piłkarzy rozegrali 19. meczów w pełnym wymiarze czasowym. Na to musi sobie w pierwszej kolejności odpowiedzieć Iordanescu i jego sztab - zaznacza był trener Śląska Wrocław.
Tworek jednak zwraca uwagę na coś jeszcze bardziej niepokojącego. Legia była zatrważająco nieprzygotowana do meczu z Górnikiem pod każdym aspektem. Ekipa Iordanescu była gorsza od rywala fizycznie, taktycznie i piłkarski. Zabrzanie byli szybsi, silniejsi, grali z polotem i mentalnie górowali nad legionistami - zauważa szkoleniowiec.
Oglądaj najnowszy odcinek "Dziennika Sportowego"
- Czy Piotr Tworek miał bezsenne noce przed zbliżającą się reprezentacyjną przerwą?
- Co w czasie dwutygodniowej przerwy na mecze kadry może w drużynie poprawić trener?
- Czy w piłce nożnej szczęcie jest ważniejsze od statystyk?
- Co trener Tworek widzi pozytywnego w pracy Iordanescu i grze Legii?
- Czy Wisła Płock najlepsze w tym sezonie ma już za sobą?
- Jaki będzie wynik meczu Litwa - Polska?
Tego dowiesz się z oglądając najnowszy odcinek "Dziennika Sportowego", w którym Michał Ignasiewicz rozmawia z trenerem Piotrem Tworkiem.