Ryzyko nie opłaciło się Iordanescu
Legia w czwartek przegrała w Lidze Konferencji 0:1. Na Iordanescu po meczu z turecką drużyną wylała się fala krytyki. Wielu dziennikarzy i ekspertów wystawienie rezerwowego składu na inauguracyjny pojedynek w fazie ligowej europejskich pucharów uznała za sabotaż.
Rumun tłumaczył swoją decyzję oszczędzaniem sił podstawowych zawodników na niedzielne spotkanie w Zabrzu. Trener Legii od początku przeciwko ekipie dowodzonej przez Michala Gasparika posłał "galową" jedenastkę, ale po ich grze kompletnie nie było widać świeżości. Legioniści w pierwszej połowie na tle piłkarzy Górnika wyglądali bardzo blado. Byli wolni, ospali i bardzo przewidywalni.
Sow z asystą i golem do przerwy
Natomiast gospodarze grali bez respektu dla rywali. Ich ataki napędzał komplet żywiołowo dopingującej miejscowej publiczności. Kibice Górnika pierwszy raz z gola dla swojej drużyny cieszyli się w 22. minucie. Ousmane Sow idealnie dośrodkował z prawej strony, a Maksym Chłań zamknął akcję na dalszym słupku.
Dziesięć minut później Sow do asysty dołożył bramkę. Skrzydłowy Górnika wykorzystał gapiostwo Arkadiusza Recy. Wyprzedził obrońcę Legii i atomowym uderzeniem pokonał Kacpra Tobiasza.
Zmiany Iordanescu nic nie dały
Iordanescu w przerwie dokonał dwóch zmian w składzie Legii. Na murawie pojawili się Vahan Bichakhchyan i Kacper Urbański. Na wiele się to nie zdało. Gra podopiecznych byłego selekcjonera reprezentacji Rumunii nie uległa poprawie.
Świetnie dysponowany Górnik z łatwością przerywał akcje Legii. Choć często to piłkarze ze stolicy pozbawieni pomysłu na grę sami oddawali piłkę rywalom.
Górnik zasłużenie pokonał Legię
W 84. minucie Sow drugi raz w tym spotkaniu wpisał się na listę strzelców. 25-latek z Senegalu w niedzielny wieczór był zdecydowanie najlepszym piłkarzem na murawie. W tym momencie było już jasne, ze trzy punkty zostaną na Górnym Śląsku. Tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego Legii udało się jeszcze zdobyć honorową bramkę. Jej autorem był Bichakhchyan.
To jednak wszystko na co było stać "wojskowych" w tym meczu. Górnik był zespołem zdecydowanie lepszym i zasłużenie wygrał 3:1.
Górnik liderem Ekstraklasy
Po 11. rozegranych meczach Górnik z 22. punktami na koncie jest liderem Ekstraklasy. Mająca walczyć o mistrzostwo Polski Legia zajmuje 7. pozycję. Do zabrzan traci siedem "oczek", ale ma o jeden rozegrany mecz mniej.