Partner merytoryczny: Sports.pl

Królowa sportów zimowych ma wszystko zapewnione. W osiąganiu sukcesów pomaga jej grupa współpracowników, mistrzyni o nic nie musi się martwić. Ma tylko ciężko pracować i szybko biegać na nartach. Królowa sportów letnich na zgrupowania, nawet kilkutygodniowe na innych kontynentach, udaje się bez lekarza (a w tym sezonie miała duże problemy z kręgosłupem). Nie ma też swojego stałego psychologa, chociaż sama mówi, że potrzebuje psychicznego wsparcia (współpracuje z Nikodemem Żukowskim). W dalekie trasy lata w klasie ekonomicznej.

Reklama

- Niektóre dziewczyny, jak Betty Heidler czy Yipsi Moreno, mają zapewnione wszystko, na najwyższym poziomie. Moje warunki do niedawna były śmieszne. Staramy się to zmienić - mówi Włodarczyk. Nad tym, by wokół zawodniczki stworzyć profesjonalny zespół, pracuje trener Krzysztof Kaliszewski. Kaliszewski chce także, by w długie, międzykontynentalne podróże, albo przed bardzo ważnymi startami, Anita latała w biznes klasie. Zimą on, Włodarczyk i Ziółkowski siedzieli w klasie ekonomicznej w jednym rzędzie, bark w bark, podróżując do USA. I to na zachodnie wybrzeże!

- Jesteśmy potężni, więc nie było jak się poruszyć. Teraz sobie z tego żartujemy, ale jak się tak leci, to można zwariować. I jak po czymś takim wyjść na trening? - mówi Kaliszewski. - Nie narzekamy, trzeba jednak pamiętać, że na zawodnikach wybitnych, jak Anita czy Justyna Kowalczyk, nie można oszczędzać. W ich przypadku oszczędzanie się nie opłaca. Jeżeli będziemy potrzebować pomocy innych specjalistów, na pewno zgłosimy się do PZLA - twierdzi trener.

Reklama