Pierwszy etap, mający charakter pagórkowaty, poprowadzi z Alghero do Olbii (206 km) i będzie szansą do wykazania się dla sprinterów.

W przeszłości wyścig tylko trzy razy odwiedzał Sardynię - w 1961, 1991 i 2007 roku. Wyznaczenie startu na tej wyspie było ukłonem w stronę Sardyńczyka Fabio Aru, trzeciego w klasyfikacji generalnej w 2014 i drugiego w 2015 roku. Z powodu kontuzji kolarz Astany musiał jednak zrezygnować ze startu i w tej sytuacji liderem ekipy z Kazachstanu miał być Michele Scarponi. Tragiczna śmierć tego zawodnika położyła się cieniem na jubileuszowej imprezie. 22 kwietnia włoski weteran, zwycięzca Giro 2011, zginął potrącony przez samochód podczas treningu w pobliżu swojego domu w Filottrano koło Ankony.

Reklama

Grupa Astana zdecydowała, że wystartuje w wyścigu w niepełnym, ośmioosobowym składzie. Miejsce zarezerwowane dla Scarponiego pozostanie nieobsadzone.

Za faworytów wyścigu uchodzą dwaj kolarze, którzy mają już w dorobku triumfy w Giro: Włoch Vincenzo Nibali (2013, 2016) oraz Kolumbijczyk Nairo Quintana (2014). W dalszej kolejności są wymieniani: Francuz Thibaut Pinot, Hiszpan Mikel Landa, Walijczyk Geraint Thomas czy Holendrzy Steven Kruijswijk i Tom Dumoulin.

Reklama

Celem zawodników polskiej grupy CCC Sprandi Polkowice, zaproszonej do Giro po raz trzeci, będzie zwycięstwo etapowe. Z kolei Gołaś i Marczyński będą w swoich zespołach pełnić funkcje pomocnicze.

Najtrudniejsze etapy wyścigu przewidziano na ostatni tydzień. Kolarze będą się wspinać m.in. na słynne przełęcze Mortirolo, gdzie jednemu z podjazdów będzie patronować Scarponi, i Stelvio (16. etap) oraz Pordoi, Valparole, Gardene i Pinei (18. etap). Odcinek 19. zakończy się podjazdem do stacji narciarskiej Piancavallo, a 20. do Asiago. Na koniec, 28 maja, zaplanowano jazdę indywidualną na czas z toru samochodowego Monza do Mediolanu.