W ostatni wtorek Międzynarodowy Komitet Olimpijski wraz z organizatorami potwierdzili przełożenie igrzysk. Była to sytuacja bezprecedensowa, pierwsza w 124-letniej historii nowożytnego olimpizmu. Początkowo nie podano dokładnie nowej daty, zaznaczając jedynie, że impreza najpóźniej odbędzie się latem 2021 roku. Przyznano, że rozpatrywany jest również wariant wiosenny. Miałoby to pomóc uniknąć startów w okresie największych upałów, które latem nawiedzają Tokio.

Reklama

Od niedzieli jednak media wskazywały, że to właśnie 23 lipca rozpoczną się przełożone igrzyska. W poniedziałek na konferencji prasowej potwierdził to przewodniczący komitetu organizacyjnego Yoshiro Mori. Dodał, że zmagania w stolicy Japonii zakończą się 8 sierpnia, a paraolimpiada odbędzie się w dniach 24 sierpnia - 5 września.

Pierwotnie impreza w stolicy Japonii zaplanowana była tego lata, w dniach 24 lipca - 9 sierpnia, a 16 dni później miała się rozpocząć paraolimpiada. Pandemia wstrzymała jednak niemal wszystkie zawody sportowe na świecie, w tym kwalifikacje do igrzysk. MKOl najpierw długo obstawał, że termin rywalizacji w Tokio pozostaje bez zmian, ale pod wpływem presji środowiska sportowego przyznał, że rozpatrywane jest jej przełożenie. Wykluczone zostało natomiast jej całkowite odwołanie. Początkowo organizacja ta zapowiadała, że decyzję ws. zmiany daty podejmie w ciągu czterech tygodni, ale ponowny nacisk ze strony zawodników, trenerów i poszczególnych krajowych komitetów olimpijskich sprawił, że ogłoszono to 24 marca.

Szef komitetu wykonawczego igrzysk w Tokio Toshiro Muto przyznał w poniedziałek, że już pojawiły się problemy przy planowaniu wykorzystania poszczególnych obiektów podczas przyszłorocznych igrzysk. Zaznaczył jednak, że - jak na razie - w żadnym przypadku organizatorzy nie zostali jeszcze poinformowani, że z danego miejsca na pewno nie będą mogli skorzystać.

Japonia w przygotowania do tej imprezy zainwestowała już ok. 13 miliardów dolarów. Szacuje się, że w wyniku przełożenia będzie musiała wyłożyć kolejne trzy miliardy, by przeprowadzić zawody.

"Jeszcze za wcześnie, by mówić o dodatkowych kosztach związanych z przełożeniem igrzysk" - zaznaczył Muto.

W Japonii odnotowano 2578 przypadków zakażenia koronawirusem, w tym 712 wśród pasażerów i członków załogi statku wycieczkowego Diamond Princess - pisze agencja AP. Ofiar śmiertelnych jest ponad 50. Z najnowszego zestawienia agencji Reutera wynika, że od początku pandemii na świecie zakażonych zostało ponad 700 tys. ludzi, a prawie 34 tys. zmarło.