Oprócz rugbistów na pokładzie maszyny znajdzie się również kobieca drużyna w tej dyscyplinie oraz cała, 51-osobowa reprezentacja Fidżi.

Reklama

Komercyjne loty w dobie pandemii COVID-19 przekraczają bowiem możliwości finansowe niezbyt bogatych krajów wyspiarskich leżących na Oceanie Spokojnym.

Komercyjne loty pasażerskie z rejonu Pacyfiku do innych części świata praktycznie nie istnieją. Zorganizowanie przelotu do Tokio było wyzwaniem logistycznym - powiedział Lorraine Mar, dyrektor wykonawczy Komitetu Olimpijskiego Fidżi.

Mar nie ukrywa, że kolejnym wyzwaniem logistycznym będzie powrót z Tokio, bo protokoły bezpieczeństwa podczas igrzysk przewidują konieczność opuszczenia wioski olimpijskiej 48 godzin po zakończeniu rywalizacji.

Reklama

Jeden lot z Tokio, także z transportem towarów, został zarezerwowany przez komitet olimpijski Fidżi na 29 lipca, po zakończeniu zmagań właśnie drużyn w siedmioosobowym rugby, a drugi dopiero na 10 sierpnia. Nie wiadomo, co będzie ze sportowcami Fidżi, którzy zakończą występy na początku sierpnia i „nie załapią się” na lot 29 lipca.

Mar wyraził nadzieję, że MKOl zezwoli sportowcom, którzy nie są w stanie po rywalizacji opuścić wioski olimpijskiej ze względu na problemy transportowe, na pozostanie na miejscu do czasu, gdy podróż powrotna będzie dla nich możliwa.