Jesteśmy z wami w tym nieprawdopodobnie trudnym czasie i oferujemy wam gotowość pomocy. Polska i Polski Komitet Olimpijski w pełni popierają niepodległość waszego kraju i zdecydowanie potępiają atak na Ukrainę oraz łamanie zasad i olimpijskich wartości. Łączymy się z całą ukraińską społecznością, przekazujemy wam słowa wsparcia, otuchy i solidarności. Jesteśmy też gotowi do niesienia wam wszelkiej pomocy. Nasze drzwi są dla was otwarte - zaznaczono w cytowanym w komunikacie PKOl fragmencie listu Kraśnickiego.
Działacz zapewnił też, że kierowana przez niego organizacja na bieżąco monitoruje sytuację na Ukrainie i na granicach oraz że jest gotowa do udzielenia pomocy ukraińskim sportowcom i ich bliskim.
W oświadczeniu PKOl przypomniano również, że naruszenie rozejmu olimpijskiego w związku z sytuacją na Ukrainie potępiły już także Międzynarodowy Komitet Olimpijski oraz Stowarzyszenie Europejskich Komitetów Olimpijskich (EOC).
Zaapelowały o pokój, solidarność z ukraińską wspólnotą olimpijską, pomoc, wzajemną życzliwość i przyjaźń. MKOl i EOC poinformowały, że monitorują tę głęboko niepokojącą sytuację i wyraziły gotowość do współpracy oraz zapewnienia pomocy humanitarnej tam, gdzie to możliwe - zaznaczono.
MKOl zaapelował w ostatnich dniach do wszystkich światowych federacji sportowych o przełożenie lub odwołanie imprez organizowanych pod ich szyldem na terenie Rosji i Białorusi oraz nieeksponowanie flag i hymnów tych krajów.
Minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk zaznaczył, że nie wyobraża sobie, by przy niechęci Polski, Szwecji i Czech do gry z piłkarską reprezentacją Rosji w barażach mistrzostw świata ta ostatnia dostała się do turnieju. Byłaby to niewyobrażalna kompromitacja - ocenił.
Prezes PZPN Cezary Kulesza wcześniej przekazał - także za pośrednictwem Twittera - że w związku z eskalacją agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę reprezentacja Polski nie zamierza rozegrać meczu barażowego o awans na mundial z drużynową narodową Rosji. Na takim samym stanowisku stoją federacje Czech i Szwecji.
Bortniczuk pochwalił szefa PZPN, trenera biało-czerwonych Czesława Michniewicza i kapitana kadry Roberta Lewandowskiego.
To wspólna, jednogłośna decyzja zarządu, piłkarzy i sztabu. Deklaruję wszelką pomoc sportowcom, którzy odmówią rywalizacji z Rosją, w przypadku objęcia ich jakimikolwiek konsekwencjami ze strony (tfu!) federacji!!! - napisał minister sportu.
W internecie rozgorzała dyskusja, że w takiej sytuacji FIFA może przyznać "Sbornej" walkowery. Bortniczuk wyraził oburzenie na myśl o takiej możliwości.
W sytuacji, gdy z Rosją nie zechcą grać także Szwedzi i Czesi - nie wyobrażam sobie, aby FIFA odważyła się na +wpuszczenie+ Rosji na mundial bez baraży. W obecnej sytuacji byłaby to tak potężna kompromitacja, że aż niewyobrażalna - podkreślił.
W czwartek piłkarskie federacje Polski, Szwecji i Czech poinformowały we wspólnym oświadczeniu przesłanym do FIFA, że w związku z agresją Rosji na Ukrainę nie biorą pod uwagę wyjazdu do Rosji i rozgrywania tam baraży o awans na tegoroczny mundial w Katarze. Biało-czerwoni mieli grać w Moskwie 24 marca półfinał. W przypadku wygranej "Sbornej" na spotkanie decydujące przepustkę na MŚ 29 marca do Rosji miałby przyjechać zwycięzca meczu Szwecja - Czechy.