W przygotowaniu są pozwy do światowej federacji (IHF) oraz do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS). Sankcje są konsekwencją inwazji wojsk rosyjskich na Ukrainę.

28 lutego EHF zawiesiła na czas nieokreślony rosyjskie i białoruskie drużyny narodowe i kluby z udziału w zawodach pod auspicjami tej organizacji, a czasowa dyskwalifikacja dotknie także rosyjskich i białoruskich sędziów i działaczy. Kobieca reprezentacja Polski otrzymała dwa walkowery ze anulowane mecze z Rosjankami w kwalifikacjach Euro 2022.

Reklama

Według prawnika RHF Maksima Gulewicza odpowiedź na złożone odwołanie spodziewana jest w pierwszej połowie kwietnia. W przeciwieństwie do wielu innych federacji ogólnorosyjskich, aby zakwestionować daną decyzję, musimy przejść w pierwszej kolejności przez instancje EHF i IHF, a dopiero później apelować do CAS. W zeszłym tygodniu nasza federacja złożyła skargę do EHF, w której prosimy o unieważnienie decyzji Komitetu Wykonawczego EHF w sprawie wstrzymania udziału rosyjskich reprezentacji i klubów w rozgrywkach międzynarodowych, a tym samym anulowanie walkowerów w meczach, które miały się odbyć w marcu - powiedział Gulewicz.

7 marca IHF również nałożyła sankcje na Rosję i Białoruś. W konsekwencji, jak wyszczególniono, Rosja nie weźmie udziału w "mistrzostwach świata juniorów (do lat 20) i młodzieżowych (do lat 18) IHF 2022, a także w mistrzostwach świata IHF mężczyzn w piłce ręcznej plażowej 2022 latem, do których już się zakwalifikowała". Rosjanie w barażach do finałów MŚ 2023, których gospodarzem będą Polska i Szwecja, w kwietniu mieli zagrać z Belgami. Rywalom przyznano walkowery.