Orlen Wisła wykonała swój plan i wyszła z fazy grupowej do fazy play off, gdzie trafiła na jedną z najlepszych francuskich drużyn – HBC Nantes, aktualnie zajmującą drugie miejsce w Starligue, ze stratą 3 pkt do lidera - PSG.
Orlen Wisła awansowała do fazy play off z szóstego miejsca w grupie A. Drużyna HBC Nantes zajęła trzecią pozycję w grupie B.
Początek meczu w Płocku gospodarze mieli fatalny. Po trzech pierwszych akcjach na tablicy był wynik 0:3. Czwarty atak Nantes wybronił Marcel Jastrzębski, a Dima Żytnikow zdobył pierwszego gola dla gospodarzy. W 5. minucie płocczanie przegrywali 1:4, ale powoli zaczęli odrabiać straty. W 10. min miejsce Jastrzębskiego w bramce zajął Ignatio Biosca, jednak nie na wiele się to zdało, bo w 14. min znowu goście wyszli na trzybramkową przewagę 9:6.
Drugi kwadrans spotkania był lepszy w wykonaniu Orlen Wisły, która w 20. min wyrównała stan na 10:10. Nantes jednak w 23. min prowadziło 14:11, a trener Xavi Sabate poprosił o przerwę w grze.
W 26. min Orlen Wisła przegrywała tylko 13:14, a to dzięki dobrej postawie Biosci w bramce. Przy tym wyniku o czas poprosił Gregory Cojean. W ostatniej minucie spotkania Viktor Hallgrimsson po raz drugi obronił rzut karny, tym razem rzucał Gonzalo Perez, a wynik pierwszej połowy na 14:18 ustalił Kauldi Odriozola.
Druga polowa zaczęła się zupełnie inaczej. Po dwóch golach Michała Daszka, dwa razy odbił piłki zawodnikom Nantes Biosca i na tablicy pojawił się wynik 16:18. W 43. min po golu Żytnikowa, był trzeci w tym spotkaniu remis – 21:21. W kolejnych minutach, do 48., był remis (24:24), a w 49. po raz pierwszy w meczu Orlen Wisła wyszła na prowadzenie 25:24 i trener Nantes poprosił o przerwę w grze. Efektem były dwa gole gości.
Płocczanie znowu doprowadzili do remisu 27:27 w 52. min. Znów skutecznie zaatakowali rywale, a ponownie do remisu doprowadził z rzutu karnego Tin Lucin. Na prowadzenie, przy ogłuszającym dopingu kibiców, wyprowadził płocką drużynę Daszek, ale Valero Rivera rzucił swojego czwartego karnego.
W 55. min znowu prowadził płocki zespół, a autorem gola był Sergiej Kosorotow. Po stronie rywali, piąty raz z 7. metra trafił Rivera, doprowadzając do remisu 30:30.
Z rzutu karnego 31. bramkę rzucił Tin Lucin, a goście pogubili się przy rozgrywaniu swojej akcji i trener Cojean zaprosił swoich podopiecznych na minutę przerwy, co skutkowało zdobyciem wyrównującego gola.
Tuż przed rozpoczęciem 60. min spotkania bramkę dla płocczan zdobył Żytnikow, a rywale po chwili odpowiedzieli golem. Trener Sabate poprosił o ostatnią konsultację ze swoimi zawodnikami. Orlen Wisła nie zdołała jednak zdobyć gola, mecz zakończył się remisem 32:32.
Orlen Wisła Płock – HBC Nantes 32:32 (14:18)
Orlen Wisła: Ignatio Biosca, Marcel Jastrzębski – Michał Daszek 4, Tin Lucin 6, Tomas Piroch 3, Abel Serdio 4, Leon Susnja, Gergo Fazekas, Przemysław Krajewski, Gonzalo Perez, Mirsad Terzic, Lovro Mihic 3, Niko Mindegia 2, Dmitry Żytnikow 6, Sergiej Kosorotow 4
HBC Nantes: Victor Hallgrimsson, Manuel Gaspar – Thibaud Briet 5, Aymeric Minne 4, Linus Persson, Valero Rivera 10, Alexandro Cavalcanti 2, Rok Ovnicek 1, Baptiste Damatrin-Bertrand, Pedro Portela, Jorge Maqueda 1, Jeremy Toto 2, Theo Monar 3, Klaudi Odriozola 4
Karne minuty: Orlen Wisła – 6, HBC Nantes - 6 min.
Sędziowali: Slave Nikolov i Gjorgji Nachevski z Macedonii.
Autor: Jolanta Marciniak