- Collins w drugim secie postawiła wszystko na jedną kartę
- Collins powiedziała sędziemu, że nie może grać
- Chinka kolejną rywalką Świątek
- W drodze do ćwierćfinału Świątek nie straciła nawet seta
- Świątek jedyną Polką w ćwierćfinałach
Świątek to liderka światowego rankingu tenisistek i zdecydowana faworytka do zdobycia olimpijskiego złota na igrzyskach w Paryżu. Po zwycięstwie nad Collins nasza tenisistka jest już w strefie medalowej.
Collins w drugim secie postawiła wszystko na jedną kartę
Środowy mecz jednak nie był spacerkiem dla Świątek. Były spore nerwy, bo po pierwszym gładko wygranym secie, w drugim Amerykanka grała na pełnym ryzyku i to się jej opłaciło.
Druga partia bezdyskusyjnie należała do niej. Collins zaczęła dużo lepiej grać i zdominowała liderkę światowego rankingu.
Collins powiedziała sędziemu, że nie może grać
Na szczęście w trzecim secie Świątek wróciła do tego, co prezentowała w pierwszej partii. Już w pierwszym gemie przełamała podanie Collins. Wygrała cztery gemy z rzędu i zrobiło się 4:0.
Amerykanka widząc, że jej nie idzie poprosiła o przerwę medyczną. Wygrała jeszcze gema, ale w kolejnym przy stanie 30:15 dla Świątek skreczowała. Podeszła do sędziego i powiedziała, że z powodu kontuzji nie może kontynuować gry.
Chinka kolejną rywalką Świątek
W ten sposób Świątek awansowała do półfinału. O finał zagra w czwartek 1 sierpnia z Qinwen Zheng. Finalistka Australian Open po dramatycznym spotkaniu pokonała Angelique Kerber (4)6:7, 6:4, 7:6(6).
Świątek z Chinką grała sześć razy i odniosła sześć zwycięstw, w tym dwa w tym roku.
W drodze do ćwierćfinału Świątek nie straciła nawet seta
Polska tenisistka w turnieju olimpijskim w trzech pierwszych meczach nie straciła nawet seta. 23-latka z kwitkiem odprawiła już Rumunkę Irinę-Camelię Begu, Francuzkę Diane Parry oraz Chinkę Xiju Wang. Tylko w konfrontacji z Azjatką Świątek musiała wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności.
Wang nie przestraszyła się utytułowanej rywalki i wysoko zawiesiła poprzeczkę Polce. Chinka w końcówce drugiego seta doznała kontuzji uda, co nie ułatwiało jej gry.
Świątek jedyną Polką w ćwierćfinałach
Świątek w Paryżu może się pochwalić fantastyczną passą. W stolicy Francji wygrała już 24. z rzędu spotkanie.
Niestety tak dobrymi wynikami nie mogą pochwalić się inne reprezentantki Polski. W olimpijskim turnieju tenisowym Świątek pozostała jedyną zawodniczką z naszego kraju. Magda Linette i Magdalena Fręch już pożegnały się z zawodami.
Najgroźniejsze rywalki Świątek wycofały się lub odpadły
Z rywalizacji odpadły też główne rywalki Świątek do olimpijskiego złota - Amerykanka Coco Gauff i Włoszka Jasmine Paolini. Natomiast Białorusinka Aryna Sabalenka i Jelena Rybakina z Kazachstanu wycofały się z turnieju.
Trzy lata temu w Tokio, w olimpijskim debiucie, Świątek odpadła w 2. rundzie, przegrywając z Hiszpanką Paulą Badosą.