Marcin Mięciel po raz drugi z rzędu okazał się bohaterem warszawskiej drużyny. W poprzedniej kolejce również zdobył dwa gole (Legia pokonała wówczas Koronę Kielce 5:2). Pewnym usprawiedliwieniem sobotniej porażki Ruchu może być brak w drużynie doświadczonego Andrzeja Niedzielana, który zachorował na grypę żołądkową.

Reklama

Dzięki zwycięstwu zajmująca trzecie miejsce w tabeli Legia traci już tylko punkt do wicelidera z Chorzowa.

W Białymstoku Jagiellonia pokonała Polonię Warszawa 1:0 po golu niezawodnego Tomasza Frankowskiego (126. bramka w ekstraklasie). To ósma porażka warszawskiej Polonii w ostatnich dziesięciu spotkaniach (licząc przegrany 0:2 mecz z Pogonią Szczecin w Pucharze Polski).

Wszystko wskazuje na to, że słowacki trener Czarnych koszul Duszan Radolsky pożegna się z tym stanowiskiem. Właściel klubu Józef Wojciechowski już przed meczem w Białymstoku powiedział trenerowi, że zachowa posadę tylko w przypadku zwycięstwa nad Jagiellonią.

Reklama

W pozostałych dwóch sobotnich meczach również triumfowali gospodarze. Lech Poznań miał spore kłopoty w starciu ze Śląskiem Wrocław, ale wygrał 1:0 po golu z rzutu karnego Bartosza Bosackiego. Łatwiejsze zwycięstwo odniosła Arka Gdynia, która wygrała 2:0 z Odrą Wodzisław. Oba gole, zresztą już na początku spotkania, zdobył Przemysław Trytko (w 3. i 6. minucie). To już dziewiąta ligowa porażka wodzisławian w tym sezonie.

W piątek dla odmiany wygrywali goście. Wisła Kraków po zwycięstwie w Kielcach nad Koroną 3:2 umocniła się na prowadzeniu w tabeli. Mistrzowie Polski odnieśli dziesiąty triumf w sezonie, a pomógł w tym wydatnie Nikola Mijailovic. Serb, który w przeszłości grał pod Wawelem (rozstał się z klubem w burzliwych okolicznościach), w 22. minucie uderzył w twarz Wojciecha Łobodzińskiego i po czerwonej kartce udał się do szatni.

W takiej sytuacji gole dla gości były kwestią czasu, a zdobyli je wyłącznie obcokrajowcy - Słoweniec Andraz Kirm, Brazylijczyk Marcelo, który jest najskuteczniejszym obrońcą w polskiej lidze, oraz Czech Tomas Jirsak. Kielczanie odpowiedzieli trafieniami Ernesta Konona oraz Piotra Gawęckiego.

Reklama

Ten drugi zdobył gola, gdy na boisku było już tylko dziewięciu graczy trenera Marka Motyki, ponieważ dwanaście minut przed końcem gry czerwoną kartką, po drugiej żółtej, zobaczył Piotr Malarczyk. To drugie z rzędu spotkanie, w którym dwóch piłkarzy Korony nie dotrwało do ostatniego gwizdka sędziego.

Piąte kolejne zwycięstwo - i to bez straty bramki - zanotował PGE GKS Bełchatów. Ekipa trenera Rafała Ulatowskiego tym razem pokonała na wyjeździe Cracovię, a gola na wagę trzech punktów zdobył Maciej Korzym.

W dobrych nastrojach w długą podróż do domu ruszyli piłkarze Lechii Gdańsk, którzy w piątek wieczorem wygrali w Gliwicach z Piastem 2:0. To ich trzecie wyjazdowe zwycięstwo w bieżących rozgrywkach, a w całym poprzednim sezonie odnieśli zaledwie dwa.

Nominacja Franciszka Smudy na selekcjonera reprezentacji Polski zmobilizowała jego podopiecznych z KGHM Zagłębia Lubin. W czwartek wygrali oni z Polonią Bytom 2:0. To pierwsze zwycięstwo beniaminka na własnym stadionie. Spory wkład w sukces gospodarzy miał bramkarz Polonii Wojciech Skaba, który popełnił fatalny błąd przy pierwszym golu zdobytym przez Łukasza Hanzela.

W ośmiu meczach 12. kolejki padło 16 goli. Sędziowie pokazali dwie czerwone kartki (obie piłkarzom Korony) i 25 żółtych. Na trybunach usiadło ok. 40,5 tys. widzów.