Boniek właśnie na tym obiekcie debiutował w reprezentacji, w meczu z Argentyną (1:2, 1976).
„Za każdym razem, gdy tu jestem, coś we mnie iskrzy. Ten stadion zawsze będzie miał wielką sympatię moją i całego związku. O konkretach ciężko mówić, kiedy nie jest skończony. Ale na przykład co roku można rozpoczynać sezon meczem o Superpuchar Polski, który na razie nie ma swojej +siedziby+. Fajnie byłoby rozpoczynać rozgrywki na najbardziej historycznym stadionie” – ocenił.
Przypomniał, że biało-czerwoni rozgrywają mecze w różnych miastach. "Gramy mecze o punkty na Stadionie Narodowym, bo dzisiaj nie mamy alternatywy. Natomiast gdyby taka alternatywa była, to tych meczów jest tyle, że dalibyśmy sobie spokojnie radę" – zauważył Boniek, który w piątek będzie rywalizował z Józefem Wojciechowskim w wyborach na szefa federacji. Przeciwnicy zarzucają mu m.in. zamieszkiwanie poza Polską.
„Nie zastanawiam się nad swoimi szansami. Do zarzutów się nie będę odnosił, bo szkoda mi na to czasu. Przeczytałem, że mój oponent stwierdził, iż wygrał ze mną w tenisa. Było 6:1, 6:0 dla mnie. Możemy jeszcze raz zagrać, ale publicznie” – stwierdził.
Szefa związku oprowadzał po stadionie marszałek woj. śląskiego Wojciech Saługa.
„Rozmawiamy z wieloma związkami, ale Stadion Śląski to obiekt piłkarski, choć planujemy jego funkcję lekkoatletyczną, strzelnicę biathlonową. Mamy nadzieję, że te wielkie mecze reprezentacji powrócą tutaj” – powiedział Saługa.
Ostateczny koszt modernizacji Stadionu Śląskiego, który ma być otwarty w drugiej połowie 2017 roku, powinien zamknąć się w kwocie ok. 650 mln zł. Widownia pomieści 54 tys. kibiców.
O zwiększonym wobec zakładanego koszcie modernizacji Stadionu Śląskiego zdecydowały głównie awaria przy budowie dachu w lipcu 2011 roku oraz decyzja o rozszerzeniu jego funkcji. Pierwotnie chorzowski stadion miał walczyć o prawo organizacji Euro 2012. Po fiasku tych starań zapadła decyzja, aby go dokończyć, wprowadzając dodatkowo funkcję lekkoatletyczną.
Stadion Śląski jest zamknięty od jesieni 2009 roku, kiedy rozpoczął się końcowy etap jego modernizacji, czyli przede wszystkim montaż dachu.
14 października 2009 roku po samobójczym golu Seweryna Gancarczyka Polska przegrała w Chorzowie na ośnieżonym boisku ze Słowacją 0:1 w eliminacjach MŚ. To był ostatni mecz Polaków na Stadionie Śląskim, którego modernizacja trwa z przerwami od 1993 roku.
Budowę rozpoczęto w marcu 1953 r. Trzy lata później stadion był gotowy. Posiadał wtedy 80 tys. miejsc siedzących i galerię, mogącą pomieścić 20 tys. stojących kibiców. Na otwarcie przybyło ok. 90 tys. osób. Gwoździem programu był towarzyski mecz biało-czerwonych z NRD. Polacy przegrali go 0:2.
W sumie biało-czerwoni podejmowali rywali na Stadionie Śląskim 55 razy.