Grzegorz Krychowiak: "Pierwsze cztery mecze były dla nas bardzo dobre, bo zdobyliśmy w nich 12 punktów. Nie straciliśmy bramki, a strzeliliśmy osiem. Zdajemy sobie sprawę, że oczekiwania wobec naszego zespołu są dużo większe. Teraz oczekuje się nie tylko wygranych, ale również efektownego stylu. Skupiamy się, aby w każdym meczu zdobywać trzy punkty. Rozwijamy się i każdy mecz w naszym wykonaniu wygląda lepiej. Dokładnie przeanalizowaliśmy mecz z Macedonią Północną w Skopje (1:0) i wyciągnęliśmy odpowiednie wnioski. W poruszaniu po boisku ważne są detale. Skupiliśmy się, aby to lepiej wyglądało".
Damian Kądzior: "Przez większość spotkania kontrolowaliśmy przebieg gry. Wiedzieliśmy, że Eran Zahavi to dobry napastnik, ale w jego grze było trochę nonszalancji. Sytuacje, których nie wykorzystał, po prostu się zemściły. My natomiast byliśmy bardzo skuteczni, bo nie przypominam sobie klarownej sytuacji, której nie wykorzystaliśmy. Piłka nożna to gra błędów, a w poniedziałkowym spotkaniu więcej popełnili ich Izraelczycy".
Bartosz Bereszyński: "Na to zgrupowanie mieliśmy prosty plan - zdobyć sześć punktów. Oczywiście z Macedonią Północną zagraliśmy słabiej, ale niedługo wszyscy o tym zapomną, a trzy punkty pozostaną. Z Izraelem kontrolowaliśmy mecz od pierwszej do ostatniej minuty. Nie mieliśmy 15-20 minut zawahania, jak wcześniej, tylko od razu dobrze weszliśmy w ten mecz. Pokazaliśmy kibicom, że chcemy wygrać. Przed meczem trenerem powiedział, że ma do nas dwie prośby - abyśmy wygrali oraz żeby ten mecz nas cieszył. Oba te elementy zostały spełnione".
Mateusz Klich: "Będziemy mieć trzy miesiące na spokojną pracę. Wiedzieliśmy, że możemy grać lepiej niż w Skopje i pokazaliśmy, że to potrafimy. Mamy zbyt dobrą drużynę i piłkarzy, aby tak prezentować się jak przeciwko Macedonii Północnej. Jednak w obu ostatnich meczach zdobyliśmy po trzy punkty. W profesjonalnym futbolu najważniejsze są zwycięstwa. Myślę, że teraz uspokoiliśmy kibiców".