Sobotnie mecze 4. kolejki Ekstraklasy:

Jagiellonia Białystok - Piast Gliwice 2:0 (1:0)

Lepiej zaczął Piast. Po faulu na jednym z gliwiczan sędzia wskazał na rzut wolny. Podszedł do niego Lumir Sedlacek i brakowało niewiele, by piłka zatrzepotała w bramce Piotra Lecha.

Jagiellonia odpowiedziała groźną akcją, którą zapoczątkował rzut rożny - główka Evertona była jednak niecelna.

Reklama

Fatalne nieporozumienie w obronie Piasta i mamy 1:0 dla gospodarzy! Gola zdobył Łukasz Tumicz. Nie tyle Jagiellonia stworzyła sobie tę sytuację, ile... podarowali ją im defensorzy Piasta.

Reklama

W pierwszej połowie Piast zdołał stworzyć zaledwie jedną groźną sytuację. Co innego białostoczanie, którzy raz za razem nękali kontrami obronę gości. Z dobrej strony pokazał się Szczot, który mocno pracował zarówno z przodu, jak i w defensywie "Jagi".

W drugiej połowie akcji było mniej, ale znów... celnie uderzył Tumicz. To jego dzień! Więcej goli już nie było i Jagiellonia wygrała ten ciężki mecz, który wygrać po prostu musiała.

Reklama

Bramka: Tumicz (15), (66)
Żółte kartki: Everton - Wróbel
Sędzia: Adam Lyczmański (Bydgoszcz)
Jagiellonia: Lech - Lewczuk, Stano, Pacan, Król - Dzienis (71 Renusz), Everton, Hermes, Szczot - Arifović (70 Zawistowski), Tumicz. Piast: Kasprzik - Michniewicz, Banaś, Gamla (42 Glik), Sedlacek - Kaszowski, Widuch, Muszalik, Kukulski - Wróbel, Folc (60 Andraszak).


Odra Wodzisław - Ruch Chorzów 3:0 (3:0)
Już w 3. minucie meczu goście mogli objąć prowadzenie. Piłkę w siatce Odry umieścił nawet Sobczak, ale sędzia odgwizdał faul i okazało się, że chorzowianin pokazał radość po bramce za wcześnie.

Zamiast prowadzić, Ruch od 15. minuty przegrywał. Pięknego gola zdobył Maciej Korzym. Młody legionista przebywa w Odrze na wypożyczeniu. Jak widać pobyt w Wodzisławiu mu służy. A w Warszawie, w obliczu braku napastników, "Korzon" bardzo by się teraz przydał.

Ruch starał się odrabiać straty i to do gości należała przewaga optyczna. Nie przekładało się to jednak na skuteczność - piłkarze Odry skutecznie się bronili. Wyprowadzali jednak świetne kontry. Najpierw strzałem z 15 metrów przy słupku pokonał Pilarza, potem na 3:0 poprawił z rzutu karnego Sławomir Szary. Rozbity Ruch będzie miał 15 minut przerwy na to, żeby się pozbierać.

Po przerwie Ruch zdołał trafić do bramki Stachowiaka, ale sędzia uznał, że podczas tej akcji bramkarz Odry był faulowany i gola nie uznał. Trener chorzowian wykorzystał już limit zmian, podobnie szkoleniowiec Odry. Ruch naciera, a Odra umiejętnie rozbija ataki przeciwników, nie starając się podwyższyć wyniku.

Bramki: Maciej Korzym (15), Gierczak (40) Szary (43-k)
Żółte kartki: Kłos (Odra)
Sędzia: Tomasz Mikulski (Lublin)

Odra: Stachowiak, Kuranty, Woś, Gierczak (69. Rygel), Małkowski, Kowalczyk, Korzym (77. Moskal), Szary, Aleksander, Kłos (72. Hinc), Dudek. Ruch: Pilarz, Brzyski, Grodzicki, Baran, Grzyb, Ćwielong, Pulkowski (40. Balazs), Straka, Scherfren, Zając (77. Feruga), Sobczak

Polonia Bytom - Lechia Gdańsk 4:1 (2:0)
Polonia dość niespodziewanie objęła prowadzenie w meczu z Lechią. Cudowne trafienie zanotował... obrońca Marcin Komorowski. Najpierw fantastycznie huknął z dystansu zewnętrzną częścią stopy, a mocno podkręcona piłka wpadła idealnie w okienko bramki Kapsy. Potem wykorzystał dokładne podanie prostopadłe podanie i chwilę przed przerwą Polonia prowadziła już 2:0. W tym momencie zebrani na stadionie kibice zastanawiali się, czy Komorowski jest w stanie strzelić hat-tricka.

Druga połowa zaczęła się lepiej dla Lechii. W 59. minucie w polu karnym został powalony Łukasz Trałka. Sędzia nie wahał się ani chwili i miał całkowitą rację - rzut karny. Do "jedenastki" podszedł Karol Piątek i pewnie pokonał Borisa Peskovicia. 2:1.

Trudno w to uwierzyć, ale Komorowski ustrzelił hat-trick! Tym razem, w 69. minucie meczu, pokonał Kapsę głową z nabliższej odległości. Komorowski wykorzystał dokładną wrzutkę z prawej strony Jacka Trzecia. Polonia wygrywa 3:1.

Ostateczny cios zadał lechistom Hubert Jaromin. Kolejną asystę zanotował przy tym golu Jacek Trzeciak. Lechia rozgromiona w Bytomiu.

Bramki: Marcin Komorowski (9), (41), (69), Hubert Jaromin (90) - Karol Piątek (60-k)
Sędzia: Artur Radziszewski (Warszawa)
Polonia: Pesković - Klepczyński, Broniewicz, Dziółka (34 Owczarek), Sokolenko - Trzeciak, Przybylski, Grzyb (62 Bazik), Komorowski (72 Wolański) - Zieliński, Jaromin. Lechia: Kapsa - Kosznik, Manuszewski, Wołąkiewicz, Andruszczak (46 Midzierski) - Rogalski, Piątek, Trałka, Kaczmarek (79 Mysona) - Kowalczyk (67 Buzała), Cetnarowicz.