O prezesie Bońku można mówić dobrze albo wcale. Wybitny piłkarz - powiedział Zdzisław Łazarczyk, były szef Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej, zwracając się do delegatów z prośbą o wybór przez aklamację, co po chwili stało się faktem.
Zostawiam związek w bardzo dobrej sytuacji pod każdym względem – powiedział ustępujący prezes PZPN.
Dzięki pracy pracowników, zarządu PZPN (...)., dzięki mojemu zaangażowaniu także, wychodzę ze związku dumny i szczęśliwy. Zostawiam federację w bardzo dobrej sytuacji pod każdym względem (...). W ostatnich ośmiu latach zorganizowaliśmy najwięcej imprez międzynarodowych ze wszystkich europejskich federacji. Nasz związek na arenie zagranicznej jest szanowany (...) – przyznał Boniek podczas zjazdu Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Mamy stadiony, mamy wielką historię (...). Mówiąc o piłce reprezentacyjnej, jeździmy na wielkie imprezy i byliśmy blisko osiągnięcia nieprawdopodobnego sukcesu w mistrzostwach Europy w 2016 roku. Byliśmy prawie w półfinale z szansami na finał. Piłkarsko zawiedliśmy w dwóch następnych edycjach (MŚ 2018, ME 2021 – red.) - dodał.
Były piłkarz Widzewa, Juventusu i Romy przyznał, że największe rezerwy tkwią w piłce klubowej. Potrzebujemy drużyn regularnie grających w Lidze Mistrzów, Europy i Konferencji. W tym aspekcie jest najwięcej do zrobienia. Nie jesteśmy bogatym krajem, musimy szkolić i szkolimy młodzież, ale jako kluby profesjonalne prawie nic z tego nie mamy. Ponad 90 proc. zawodników, zanim zaczną odgrywać wiodącą rolę w klubach, to wyjeżdżają za granicę. Mamy (kluby –red.) potrzeby finansowe i zawodnicy wyjeżdżają. Nie jesteśmy na tyle bogaci, aby wygrywać Ligę Mistrzów, Europy i Konferencji, ale na tyle bogaci, by występować w tych rozgrywkach – ocenił.
Dłuższa kadencja
Boniek pełnił funkcję szefa piłkarskiej federacji od 26 października 2012 roku. W 2016 wygrał po raz kolejny. Kadencja miała zakończyć się w 2020, lecz z uwagi na pandemię została przedłużona do 2021 roku.