Drużyna trenera Macieja Stolarczyka po nie najlepszym starcie, m.in. porażce z Izraelem w Lublinie 1:2, dopiero w trakcie kwalifikacji nabrała rozpędu. Listopadowe zwycięstwa nad Niemcami - 4:0 na wyjeździe i Łotwą - 5:0 w Krakowie pozwoliły jej dołączyć do czołówki i włączyć się do walki o awans.
Kluczowe dla dalszych losów Polaków może być czwartkowe starcie z Izraelczykami, do których - podobnie jak do Niemców - tracą dwa punkty.
Na potknięcie nie będą sobie mogli pozwolić również we wtorkowej potyczce z Węgrami, z którymi na wyjeździe stracili wygraną w ostatnich sekundach gry.
Stolarczyk powołał wszystkich teoretycznie najlepszych piłkarzy, w tym pięciu, którzy mają już za sobą debiut w seniorskiej reprezentacji: Jakuba Kamińskiego z Lecha Poznań, Michała Karbownika z Olympiakosu Pireus, Kacpra Kozłowskiego z belgijskiego Royale Union Saint-Gilloise, Kamila Piątkowskiego z FC Salzburg i Nicolę Zalewskiego z AS Roma.
Selekcjoner będzie też miał do dyspozycji skutecznego jesienią Adriana Benedyczaka z Parmy czy dobrze sobie radzącego w Serie A Jakuba Kiwiora ze Spezii. Po przerwie spowodowanej kontuzją do kadry wrócił napastnik Bartosz Białek z VfL Wolfsburg.
Turniej finałowy MME odbędzie się latem 2023 w Gruzji i Rumunii. Awans wywalczą zwycięzcy dziewięciu grup oraz najlepszy zespół z drugiego miejsca. Pozostałe drużyny z drugich lokat utworzą cztery pary barażowe. Stawkę uzupełnią obaj współgospodarze.