Dla obu zespołów środowy mecz będzie pierwszym w tegorocznej edycji Ligi Narodów. Ale jeżeli Polaków w czerwcu czekają tylko mecze w tych rozgrywkach, to Walia w niedzielę zagra jeszcze zaległy baraż o udział w mistrzostwach świata w Katarze. Trener Page nie ukrywał, że ma to niebagatelne znaczenie.
Musimy mieć zdrowe podejście do tego, co nas czeka. Zrobiliśmy dokładną analizę polskiego zespołu, wiemy, znamy ich mocne i słabe strony, ale najważniejszy dla nas będzie mecz w niedzielę. Będziemy chcieli wygrać w środę, ale byłoby nieodpowiedzialne podejmować jakiekolwiek ryzyko - dodał.
To oznacza, że w spotkaniu przeciw Polsce niemal na pewno nie wystąpią m.in. Gareth Bale i Aaron Ramsey, czyli czołowi piłkarze reprezentacji Walii. Ten pierwszy przyjechał na zgrupowanie zaraz po wygranym finale Ligi Mistrzów z Realem Madryt.
Gareth jest w dobrej formie i jest gotowy do gry. Wygrał po raz piąty Ligę Mistrzów, co na pewno jest wielkim osiągnięciem i należą mu się gratulacje. To piłkarz z najwyższej światowej półki i będzie dla nas bardzo ważnym zawodnikiem w najbliższych meczach. Podobnie wygląda sytuacja z Aaronem, który też stanowi dla nas bardzo ważne ogniwo - podkreślił selekcjoner Walijczyków.
"Chcemy dobrze wypaść w Lidze Narodów, ale..."
W podobnym tonie wypowiadał się obrońca Chris Gunter, który zwrócił uwagę, że mecze po zakończonym klubowym sezonie z reguły są inne, ale kiedy wychodzi się na boisko, trzeba dać z siebie wszystko.
To jest taki okres, kiedy trenerzy nie chcą podejmować ryzyka. Ale jakikolwiek jest to mecz, przygotowania są takie same i później wychodzi się na boisko, aby wykonać swoją pracę. W ostatnich dniach koncentrowaliśmy się na spotkaniu z Polską, bo chcemy dobrze wypaść w Lidze Narodów, ale przed nami też bardzo ważny mecz w niedzielę - dodał.
Polacy podobni poziomem do Walii?
Walia w finale baraży zagra ze zwycięzcą meczu Szkocja - Ukraina. To drugie spotkanie zostało przełożone z marca na czerwiec z powodu zbrojnej napaści Rosji na Ukrainę. Page stwierdził, że mecz z Polską może być cennym sprawdzianem przed niedzielą.
Długo analizowałem polski zespół i mogę powiedzieć, że to drużyna poziomem podobna do nas. Dużo pracuje i walczy na boisku, aby osiągnąć dobry wynik. Polacy podobni są też do Szkocji i może to być dla nas cenne. Będziemy chcieli jutro wygrać, jak każdy mecz, ale mamy w głowie, że przed nami bardzo ważny tydzień. Ważny dla nas i dla naszych kibiców, na których bardzo liczymy w środę i przede wszystkim w niedzielę - podkreślił selekcjoner Walijczyków.
Po południu na Tarczyński Arena Wrocław będzie tronować reprezentacja Polski. Początek meczu w środę o godz. 18.