Nadal jednak takie kraje jak Wielka Brytania, Hiszpania, Włochy, Niemcy i Francja nie wykupiły licencji na transmisje z tej imprezy.

Żeby było jasne, naszym moralnym i prawnym obowiązkiem jest nie sprzedawać niedocenianych mistrzostwa świata kobiet. Jeśli nie ma innych, odpowiednich ofert, to nie będzie transmisji do krajów wielkiej piątki - zadeklarował Infantino.

Reklama

Według niego, nadawcy z tych krajów zaoferowali kwoty od jednego do dziesięciu milionów dolarów. W tym samym czasie prawa do mistrzostw świata mężczyzn są nabywane za 100-200 milionów USD. Prezydent FIFA uważa, że duża różnica czasu i pory rozgrywania meczów nie są argumentem przemawiającym za niskimi ofertami.

Może w Europie nie będzie to najlepszy czas, ale wciąż będzie to godzina 9 lub 10, co jest do przyjęcia – dodał Szwajcar. Lider FIFA zasugerował, że nadawcy publiczni mają wręcz obowiązek promowania i inwestowania w sport kobiet. Kobiety na to zasługują! - uzasadniał.

Poprzedni mundial kobiet w 2019 roku we Francji, gdzie tytuł po raz czwarty zdobyły Amerykanki, według FIFA oglądało 1,12 mld widzów na różnych platformach.