Na PZPN i Cezarego Kuleszę wylała się ostatnio solidna fala krytyki. "Gazeta Wyborcza", powołując się na swoich informatorów, doniosła w jednym z artykułów, że szef PZPN pojawiał się na zgrupowaniach reprezentacji Polski i oficjalnych uroczystościach pod wpływem alkoholu.
Dziekanowski o zachowaniu Kuleszy: To jest śmieszne
Wielokrotny reprezentant Polski ostro podsumował zachowanie Cezarego Kuleszy w reakcji na zwolnienie rzecznika i team managera reprezentacji, Jakuba Kwiatkowskiego oraz zamieszania wokół "afery alkoholowej".
- Mam wrażenie, że prezes Kulesza ma problem, by odnaleźć się w tej sytuacji, jaka jest jego rola, jaka odpowiedzialność, w jaki sposób powinien się zachowywać. Nie mówię, że musi być idealny, ale to, co czytamy, jest wstrząsające – stwierdził Dziekanowski w programie Łukasza Kadziewicza "W cieniu sportu" w Onecie. - To jest po prostu duża nieodpowiedzialność. Jakby nie zdawał sobie sprawy, że jest prezesem PZPN-u, a nie jakiegoś tam szósto ligowca, w którym może sobie pozwolić na wszystko. Myślę, że on jest zagubiony – podsumował Kuleszę były gracz m.in. Legii czy Celticu Glasgow.
Dariusz Dziekanowski: Oni nie są w stanie nic zbudować
Piłkarz stwierdził w wywiadzie dla Onetu, że Cezary Kulesza nie jest odpowiednią osoba na tak ważne stanowisko.
- To nie jest lider. Lider to jest osoba, która bierze na siebie odpowiedzialność, która potrafi kierować ludźmi, która czuje, że to jest jego miejsce. A ja widzę, że to jest lider, który z chęcią by się schował. Ktoś inny by za niego zrobił, tj. Probierz zwolnił jednego czy drugiego, ale to nie on. On pieniędzy nie widział. 30 milionów nie widział, nie słyszał, nie ma go, ale on jest prezesem. To jest śmieszne, że na takim stanowisku jest osoba, która żadnej odpowiedzialności nie bierze na siebie – mówił Dariusz Dziekanowski.
Z drugiej strony były reprezentant Polski nie widzi też w obecnym zarządzie PZPN-u nikogo, kto mógłby wprowadzić realne i pozytywne zmiany.
- Wszystkim jest dobrze i to jest najgorsze. Widzimy, że związek ma pieniądze, a gdyby nie mieli tych pieniędzy, to musieliby o nie zawalczyć. Oni nie muszą walczyć, stąd nie widać, jak oni są bierni i mało profesjonalni. Np. Zbyszek Boniek był w stanie zbudować Puchar Polski, to że Stadion Narodowy zawsze był pełny, że była dobra atmosfera. A oni nie są w stanie nic zbudować – podsumował działaczy PZPN.