Kwiatkowski na początku grudnia stracił pracę w PZPN. Przestał być team managerem reprezentacji Polski oraz rzecznikiem prasowym federacji. To nie jedyna sprawa za którą oberwało się Kuleszy w ostatnim czasie.
Hajto broni Kuleszy. "To wszystko na razie to są pomówienia"
Prezes PZPN musiał się też tłumaczyć z "afery alkoholowej". Anonimowi informatorzy na łamach mediów zarzucili sternikowi polskiej piłki, że pojawiał się pod wpływem alkoholu na zgrupowaniach kadry i oficjalnych uroczystościach. Według nich "alkohol" był też przyczyną rezygnacji Paulo Sousy. Portugalczyk podobno zostawił naszą kadrę, bo miał dość zapachu alkoholu, który czuł spotykając się z piłkarskimi działaczami.
W obronie Kuleszy stanął Hajto. Przy każdym prezesie się działo coś złego i coś dobrego. Teraz trochę bardziej to jest wyciągane na górę. Zrobiliśmy jakąś aferę ze zwolnienia rzecznika prasowego... Kto ma jakieś dowody? Zapamiętaj jedną rzecz. Jeżeli powiesz, że ktoś był pijany, to wiesz, jakie jest prawo? Musi być zbadany alkomatem, żeby był pijany. To wszystko na razie to są pomówienia. Pomówienia gościa, który został zwolniony i on to wyciąga. Ja ci powiem jedną rzecz, chyba Zbyszek Boniek coś takiego powiedział, że Michał Probierz nie ma nic do zwalniania rzecznika prasowego, bo on pod niego nie podlega, bo on nie jest w sztabie szkoleniowym. Jak nie jest w sztabie, jak z tego co ja wiem, brał premię za mecz jak cała drużyna - powiedział Hajto w rozmowie z kanałem "Fansportu TV" na YouTubie.
Ludzie, nie bądźmy hipokrytami. Wysłuchajmy też dwie strony. Jedną żeśmy wszyscy zahukali i nie dajemy jej szansy. Są też inne rzeczy. Wierzę, że w końcu PZPN zacznie się też bronić w tej sytuacji i parę faktów innych wyciągnie. Najłatwiej jest obrzucić - najpierw Tomka Hajtę, potem obrzucić PZPN za kolejne lata. Zawsze szukamy ofiary, którą chcemy skopać, a nigdy nie bierzemy tego pod uwagę, że tam z drugiej strony też jest ktoś, kto może się zacząć bronić. Radziłbym kilku osobom lekutko sfolgować. Parę rzeczy już wiem od paru ludzi z Polskiego Związku Piłki Nożnej i też rzeczy są na razie jeszcze niewyciągnięte, ale są naprawdę dosyć mocne argumenty, żeby się zacząć bronić. Szczerze powiem. Nie wiem, czemu jeszcze tego nie wyciągają, ale wielu by kopara opadła - zakończył Hajto.
Kwiatkowski po 11 latach został zwolniony z PZPN
Kwiatkowski rozpoczął pracę w PZPN w kwietniu 2009 roku, gdy zmienił Andrzeja Strejlaua w funkcji rzecznika prasowego. Pół roku później został zwolniony. W grudniu tego samego roku objął funkcję rzecznika Ministerstwa Sportu i Turystyki, którą pełnił przez prawie dwa lata. W grudniu 2012 powrócił do swojej pierwotnej roli w PZPN, a później został też "opiekunem" kadry - team managerem.
Pierwsze informacje o tym, że Kwiatkowski nie będzie dłużej pracował w związku pojawiły się we wtorek wieczorem. Informację o zakończeniu przy reprezentacji miał mu przekazać selekcjoner Michał Probierz, a od kierującego Departamentem Komunikacji i Mediów Tomasza Kozłowskiego miał się dowiedzieć, że straci też funkcję rzecznika prasowego.
Decyzje związku odbiły się szerokim echem wśród byłych przełożonych Kwiatkowskiego i piłkarzy drużyny narodowej.
"Amatorzy zwolnili profesjonalistę" - ocenił były wiceprezes PZPN Marek Koźmiński, a były prezes Zbigniew Boniek napisał w mediach społecznościowych: "Kompetencje i zakres obowiązków Kuby Kwiatkowskiego przy kadrze i meczach był bardzo obszerny. Nie można tego stanowiska nie obsadzić".