Przed tygodniem na inaugurację piłkarskiej wiosny ze ścisłej czołówki o trzy punkty wzbogaciła się tylko Polonia Warszawa, która dzięki temu awansowała na pozycję wicelidera. Tym razem Czarne Koszule też będą mieć teoretycznie najłatwiejszego rywala - plasujący się na dziewiątej pozycji łódzki Widzew.

Reklama

Podopieczni trenera Jacka Zielińskiego na własnym stadionie spisuje się najlepiej w lidze - w dziewięciu spotkaniach wywalczyła 21 pkt i jeszcze nie przegrała. Przed rokiem Polonia też była faworytem, jednak z Widzewem na Konwiktorskiej przegrała. Zresztą na sukces w rywalizacji z tym zespołem czeka od 22 marca 2003 roku.

W przypadku piątego z rzędu zwycięstwa poloniści mogą jeszcze śmielej myśleć o walce o mistrzostwo Polski, ale w tej kolejce oczy kibiców będą zwrócone przede wszystkim na Wrocław i Chorzów.

Prowadzący w tabeli Śląsk podejmie trzecią w stawce Legię. To spotkanie może mieć spore znaczenie dla końcowych rozstrzygnięć w lidze. Porażka stołecznej ekipy sprawi, że jej strata to wrocławian wzrośnie do ośmiu punktów, co może być trudne do odrobienia. Z kolei strata punktów przez lidera może dodatkowo zmobilizować "grupę pościgową".

Ciekawostkę w rywalizacji tej pary stanowi fakt, że gospodarz nie wygrał żadnego z siedmiu ostatnich meczów, a trzy ostatnie spotkania ligowe zakończyły się zwycięstwami gości. Za Śląskiem przemawia jednak fakt, że Legia będzie zmęczona bojem w Lizbonie ze Sportingiem w Lidze Europejskiej. Nie wiadomo też, jak zaaklimatyzuje się w nowym otoczeniu Hiszpan Nacho Novo, który w niedzielę powinien zadebiutować w polskiej ekstraklasie.

Na jednej z czterech polskich aren Euro-2012 dojdzie do pojedynku, choć nie bezpośredniego, słowackich bramkarzy - Mariana Kelemena ze Śląska i Duszana Kuciaka z Legii.

Legia będzie pod presją, bo musi nas gonić, a celem tego klubu zawsze jest tytuł mistrzowski - zaznaczył Kelemen.

Reklama

Emocji nie powinno zabraknąć również w spotkaniu czwartego w tabeli Ruchu z piątym Lechem Poznań. Porażka - druga w rundzie - sprawi, że trener Kolejorza Jose Maria Bakero może stracić pracę. "Niebieskich" z kolei nikt nie wymienia w gronie kandydatów do najwyższy laurów, a drużyna prowadzona przez Waldemara Fornalika systematycznie gromadzi punkty i jest groźna dla najlepszych.

Za nami przemawiają ostatnie wyniki, pozycja w tabeli i własne boisko. Za Lechem - potencjał piłkarski - ocenił Fornalik.

Marzeń o obronie tytułu nie porzucili zapewne jeszcze w Krakowie, ale by je przedłużyć szósta w tabeli Wisła (10 pkt za Śląskiem) nie może stracić punktów w spotkaniu z plasującą się tuż za nią Koroną Kielce. "Biała Gwiazda" w tym sezonie przegrała jednak już cztery razy przed własną publicznością. Pozostałych pięć meczów rozstrzygnęła na swoją korzyść.

Ważny pojedynek dla układu dolnej części tabeli odbędzie w Łodzi, gdzie ŁKS podejmie Lechią Gdańsk. Z kolei w poniedziałek w branżowych derbach PGE GKS Bełchatów zmierzy się z Górnikiem Zabrze i będzie to jedyny w tej kolejce mecz zespołów, które na inaugurację wiosny odniosły zwycięstwa. <PRE> Program 19. kolejki piłkarskiej ekstraklasy:

24 lutego, piątek ŁKS Łódź - Lechia Gdańsk (godz. 18.00, sędzia: Sebastian Jarzębak z Bytomia) Ruch Chorzów - Lech Poznań (20.30, Daniel Stefański z Bydgoszczy)

25 lutego, sobota Podbeskidzie Bielsko-Biała - KGHM Zagłębie Lubin (13.30, Tomasz Garbowski z Kluczborka) Cracovia - Jagiellonia Białystok (15.45, Paweł Raczkowski z Warszawy) Polonia Warszawa - Widzew Łódź (18.00, Dawid Piasecki ze Słupska)

26 lutego, niedziela Śląsk Wrocław - Legia Warszawa (14.30, Hubert Siejewicz z Białegostoku) Wisła Kraków - Korona Kielce (17.00, Szymon Marciniak z Płocka)

27 lutego, poniedziałek PGE GKS Bełchatów - Górnik Zabrze (18.30, Marcin Borski z Warszawy).