Bramki: 1:0 Matej Izvolt (19), 1:1 Grzegorz Kuświk (48), 1:2 Pavel Sultes (58), 1:3 Grzegorz Kuświk (83).

Żółta kartka - Piast Gliwice: Fernando Cuerda, Matej Izvolt. Ruch Chorzów: Marek Szyndrowski, Igor Lewczuk. Czerwona kartka za drugą żółtą - Piast Gliwice: Fernando Cuerda (29).

Reklama

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów 6 000.

Piast Gliwice: Dariusz Trela - Mateusz Matras, Adrian Klepczyński (84. Tomas Docekal), Jan Polak, El-Mehdi Sidqy - Matej Izvolt, Fernando Cuerda, Mariusz Zganiacz (63. Ruben Jurado), Artis Lazdins, Tomasz Podgórski (84. Pavol Cicman) - Wojciech Kędziora.

Ruch Chorzów: Michal Peskovic - Żeljko Djokic, Marek Szyndrowski, Maciej Sadlok, Igor Lewczuk - Jakub Smektała, Gabor Straka (14. Marcin Malinowski), Mindaugas Panka, Maciej Jankowski (79. Filip Starzyński), Marek Zieńczuk (23. Pavel Sultes) - Grzegorz Kuświk.

"Niebiescy" zagrali bez dwóch kontuzjowanych napastników - Arkadiusza Piecha i Andrzeja Niedzielana. Stracili gola w 19. minucie, potem przez godzinę grali z przewagą zawodnika i skończyli wygraną 3:1.

Atak gospodarzy od pierwszego gwizdka sędziego nie mógł dziwić, bowiem przegrali poprzednie trzy ligowe mecze.

Reklama

Pierwszą sytuację bramkową zmarnował Mariusz Zganiacz. Kolejną - przy niezdecydowanej postawie chorzowskich obrońców - wykorzystał Matej Izvolt.

Skrzydła rozpędzonym gliwiczanom podciął Fernando Cuerda. Zobaczył w ciągu pięciu minut dwie żółte kartki i w efekcie po niespełna pół godzinie poszedł do szatni.

Z kolei trener Ruchu Jacek Zieliński już po 23. minutach dokonał dwóch wymuszonych urazami zmian.

Goście, grając w przewadze, przed przerwą raz doprowadzili do "kotła" w polu karnym rywala. Do siatki jednak nikt nie trafił.

Taktyka "Niebieskich" na drugą połowę byłą oczywista. Po dwóch minutach doprowadzili do wyrównania. W zamieszaniu po rzucie rożnym Grzegorz Kuświk znalazł się we właściwym miejscu. Chorzowianie poszli za ciosem. Efektem ich przewagi była widowiskowa akcja, którą wykończył Pavel Sultes.

Gospodarze nie "pękli". Mimo osłabienia ruszyli do przodu i kilka razy byli blisko doprowadzenia do remisu.

Jak skutecznie kończyć akcje pokazali "Niebiescy". Wyprowadzili kontrę, w roli asystenta wystąpił Jakub Smektała, a do siatki ponownie trafił Grzegorz Kuświk.

Ruch rozegrał w ciągu 6 dni dwa derbowe mecze. W poniedziałek, po bezbarwnym pojedynku, zremisował u siebie z Górnikiem Zabrze 0:0, w sobotę pokonał Piasta. W tym przypadku kibice chorzowian na brak emocji narzekać nie mogli.. (PAP)

gir/ sab/