Krakowski zespół do sezonu przygotowywał się na swoich obiektach i na obozie w Słowenii. Dzięki temu miał okazję zmierzyć się w sparingach z tak mocnymi rywalami jak Partizan Belgrad, Lokomitiw Moskwa, NK Maribor i Sturm Graz.

Reklama

Podopieczni trenera Probierza uzyskali w nich obiecujące wyniki, jednak z kretesem oblali ostatni sprawdzian przed startem sezonu przegrywając 0:4 z beniaminkiem najwyższej klasy Bruk-Betem Termaliką Nieciecza.

Zdawaliśmy sobie sprawę, że zawodnicy mogą w tym meczu wyglądać gorzej. Wiemy, że mamy za sobą bardzo udany okres przygotowawczy i potrafimy dobrze grać. Pierwszy raz zdarzyło mi się, że nie było ani jednego, nawet lekkiego urazu – zaznaczył szkoleniowiec "Pasów", który pogratulował trenerowi Górnika Łęczna Kamilowi Kieresiowi awansu do ekstraklasy.

Reklama

Krótko kiedyś współpracowaliśmy. Jego zespoły charakteryzują się tym, że są dobrze poukładane taktycznie, solidne w defensywie, dobre przy stałych fragmentach gry – tak opisał najbliższego rywala.

Probierz nie chciał jasno zdefiniować celu swojego zespołu na najbliższy sezon, choć wcześniej zdarzały mu się deklaracje, że Cracovia będzie walczyć o mistrzostwo Polski.

Terminarz jest taki, że sześć z pierwszych dziewięciu meczów gramy na wyjazdach. To będzie dla nas weryfikacja, bo zmierzymy się z drużynami, które będą o coś grać. Na razie, jak każdy zespół, mamy zero punktów – zauważył.

Reklama

W tym tygodniu Cracovia rozwiązała kontrakty z dwoma obrońcami – Michaelem Gardawskim i Ivanem Marquezem. O ile odejście tego pierwszego nie jest traktowane jako osłabienie, bo w minionym sezonie zagrał on tylko w pięciu meczach, to strata Hiszpana, który przeniósł się do holenderskiego NEC Nijmegen, ograniczy pole manewru przy obsadzie środka defensywy.

Probierz wyjawił jednak, że nie zamierza pozyskać żadnego nowego piłkarza na tę pozycję.

Próbowaliśmy na tej pozycji młodego Krystiana Bracika, grał dużo w sparingach. Mamy kilku zawodników, którym możemy zmienić pozycję, jak Cornel Rapa, Michal Siplak czy Damir Sadikovic. Nie planujemy innych ruchów kadrowych. Zobaczymy po kilku meczach, jak to będzie wyglądać. Nie rozmawiamy obecnie z żadnym nowym zawodnikiem, nasza kadra jest silna i stabilna - uzasadnił.

Ciekawa rywalizacja toczyć się będzie o miejsce w bramce. Apetyt na wyjściowy skład mają 34-letni Lukas Hrosso i 12 lat młodszy Karol Niemczycki, który był odkryciem poprzedniego sezonu. Wtedy jednak był młodzieżowcem, co dawało mu przewagę.

Każdy z nich ma inne predyspozycje, jeden jest lepszy przy dośrodkowaniach, poza polem karnym, drugi jest fantastyczny na linii bramkowej. Czeka nas trudna decyzja, na kogo postawić. Będziemy na bieżąco reagować, nie mamy numeru jeden, ale dwóch bardzo dobrych bramkarzy – podkreślił.

Kadra Cracovii jest tak liczna, że do zespołu trzecioligowych rezerw trafiło kilku znanych i doświadczonych zawodników, jak: Ołeksij Dytiatjew, Milan Dimun, Filip Piszczek, Jaroslav Mihalik, Daniel Pik i Rubio.

Mają świadomość, jaka jest ich sytuacja. Każdy z nich prowadzi jakieś rozmowy, bo żadnego z nich nie satysfakcjonuje gra w rezerwach. Wiedzą, na jakich zasadach mogą odejść. Nadal mają ważne kontrakty z Cracovią, więc mogę z nich skorzystać, jednak z drugiej strony rozpoczęli przygotowania do sezonu później niż pierwszy zespół – wyjaśnił Probierz.

Mecz w Łęcznej pomiędzy Górnikiem i Cracovią rozpocznie się w sobotę o godz. 15