Warszawska drużyna po wyjątkowo nieudanej jesieni szybko wraca do formy. Podopieczni Vukovica wygrali cztery ligowe mecze z rzędu, a licząc z rozgrywkami Pucharu Polski - już pięć. W tabeli legioniści awansowali na 11. miejsce (31 pkt).

Reklama

To pierwszy mecz, w którym faworyt jest po innej stronie. Nie będziemy mieli poczucia, że "musimy". To piłkarze Rakowa są faworytami. Prowadzą w tabeli i zdecydowanie na to zasłużyli. Od kilku lat są prowadzeni w bardzo profesjonalny sposób. My będziemy chcieli pokazać się z jak najlepszej strony. Nasza sytuacja w tabeli jest już trochę lepsza, ale na pewno nie jest w pełni bezpieczna. Z każdym spotkaniem walczymy o byt w lidze, aby uniknąć katastrofy, która jeszcze niedawno była realna - przyznał trener Vukovic podczas piątkowej konferencji prasowej.

Nawrocki, Sokołowski i Kastrati nie zagrają

Raków w poprzedniej kolejce pokonał, choć z kłopotami, Stal Mielec 2:1 i wobec wyjazdowych remisów Pogoni Szczecin oraz Lecha Poznań awansował na pierwsze miejsce.

Największą siłą Rakowa jest sposób gry. Ten styl nie zmienia się od dawna, a piłkarze są ze sobą świetnie zgrani. Nie ma tam żadnego przypadku. Gra zespołowa to ich największa wartość. Zespół jest bardzo dobrze ułożony, ma również swoje indywidualności, np. Iviego Lopeza - zaznaczył Vukovic.

Reklama

W Częstochowie szkoleniowiec nie będzie mógł wystawić kontuzjowanych Maika Nawrockiego, Patryka Sokołowskiego i Lirima Kastratiego.

Niestety, Maika nie będzie z nami przez jakiś czas. Zobaczymy, ile to potrwa. Jeżeli chodzi o Patryka, doznał drobnego urazu i podczas jutrzejszego spotkania będzie poza kadrą. Lirim również nie będzie brany pod uwagę ze względu na kontuzję palca. Reszta zawodników jest do mojej dyspozycji - przyznał trener Legii.

Reklama

Nie będzie kalkulacji przed Pucharem Polski

Oba zespoły zmierzą się ponownie 6 kwietnia, również w Częstochowie, ale wówczas w półfinale rozgrywek o Puchar Polski.

Ta sytuacja może będzie miała jakieś znaczenie przed tym drugim spotkaniem. Natomiast dzisiaj jest to mniej istotne. Nikt nie ma zamiaru oszczędzać się na spotkanie pucharowe - podkreślił Vukovic.

Początek sobotniego meczu 26. kolejki ekstraklasy o godz. 15.