W czwartek biało-zieloni rozegrali rewanżowe spotkanie pierwszej rundy kwalifikacji Ligi Konferencji z Akademiją Pandev. Gdańszczanie awansowali do kolejnej fazy, bo po zwycięstwie 4:1 tydzień temu z wicemistrzem Macedonii Północnej na własnym stadionie, w Skopje triumfowali 2:1.
Wykonaliśmy dobrą, ale nie perfekcyjną pracę. Z drugiej strony w pierwszych spotkaniach tego nie oczekiwałem. Mecze z zespołami, których nie znasz, a przystępujesz do nich w roli faworyta, są w tym okresie najtrudniejsze. Na początku spotkania trochę musieliśmy pocierpieć, ale warto też dodać, że w tym tygodniu byliśmy jedynym polskim zespołem, który odniósł w europejskich pucharach zwycięstwo - zauważył w piątek na konferencji prasowej w Gdańsku Kaczmarek.
Mecz inauguracyjny
W niedzielę o godz. 15 na inaugurację ekstraklasy biało-zieloni zmierzą się w Płocku z Wisłą. 38-letni szkoleniowiec nie ukrywa, że liczy na udany start swojego zespołu. Dla nas kluczowe jest, aby dobrze rozpocząć ligowe rozgrywki. To jest obecnie nasz jedyny i logiczny cel, a jaki będzie finalny, to się wyjaśni w trakcie sezonu. To będzie punkt wyjścia, aby coś w ekstraklasie osiągnąć. Przed pierwszą kolejką każdy ma plany i marzenia, łatwo jest o tych rzeczach mówić, ale trudniej wykonać. Trzy punkty są w niedzielę bardzo potrzebne, bo mogą one mieć niebagatelne znaczenie przy układzie końcowej tabeli. Mogę jednocześnie dodać, że chcemy zbliżyć się do 57 +oczek+, które zdobyliśmy w poprzednim sezonie - stwierdził.
Trener gdańskiego zespołu docenia klasę płockiej ekipy i spodziewa się, że będzie ona aspirowała do gry w czucie tabeli. Mamy oczywiście świadomość, że Wisła jest bardzo wymagającym przeciwnikiem, a Płock to bardzo wymagający teren. W poprzednim sezonie nasz najbliższy rywal był szósty, a teraz będzie atakował pierwszą piątkę. Zagramy jednak w optymalnym składzie i musimy zdobyć punkty - przyznał.
W poprzednim sezonie Lechia, która uplasowała się na czwartej pozycji, rywalizowała z Wisłą na remis – u siebie wygrała 1:0, natomiast na wyjeździe uległa 0:1. Z kolei w letnim meczu kontrolnym biało-zieloni zwyciężyli 6:3. Ten sparing miał dla nas wielką wartość. Znamy zawodników Wisły, ale w tym zespole pojawił się nowy trener. Ta drużyna dobrze gra w piłkę i dzięki temu spotkaniu wiemy, co nas może w Płocku w niedzielę czekać. My z kolei staraliśmy się nie wyłożyć wszystkich swoich kart i atutów. Było u nas sporo rotacji, zagraliśmy również w trochę innym systemie taktycznym – podsumował.
Autor: Marcin Domański