Obie drużyny spotkały się w meczu sparingowym w okresie przygotowawczym. Rywale wygrali w czterech kwartach 6:3. Na dodatek mają za sobą awans do drugiej rundy eliminacji Ligi Konferencji, pokonując dwukrotnie zespół z Macedonii Północnej. W meczu kontrolnym nie chcieliśmy odkrywać wszystkich kart i oceniać dyspozycji zawodników. Kadra Lechii jest dobra, wyrównana, ale przekonamy się w niedzielę, jak będzie wyglądać pojedynek o punkty. To nasz pierwszy mecz o stawkę, podchodzimy do niego bardzo solidnie i cieszymy się, że na inaugurację czeka nas spotkanie z bardzo dobrym przeciwnikiem - zapewnił Stano.
Szkoleniowiec nie chciał zdradzić, jakim systemem będzie grać Wisła w tym sezonie, ale zapewnił, że może zagrać każdym. Jego zdaniem wszystkie możliwości zostały przetestowane w meczach kontrolnych i na każdą ewentualność płocka drużyna jest gotowa.
W poprzedniej kampanii Wisła straciła 51 bramek, co oznacza, że konieczne były wzmocnienia w linii defensywnej. Stano pozytywnie ocenił zawodników, których ma do dyspozycji, ale ważna jest też konsolidacja drużyny. Dziś mieliśmy odprawę i rozmawialiśmy, jak ważna jest konsolidacja zespołu i jak dużo mamy do poprawy. Musimy tracić mniej bramek, ale do tego potrzeba trochę czasu - wskazał szkoleniowiec. Na każdą pozycję trener ma do dyspozycji przynajmniej dwóch zawodników. Ale to jest też niebezpieczne. Każdy chce grać, każdy ma ambicje, ale na boisko może wyjść tylko jedenastu zawodników. Muszę jednak dodać, że wiedzieliśmy przecież o tym wszystkim wcześniej. Dobrze, że nastawienie jest pozytywne i ja jestem dobrej myśli - zapewnił.
Co chce osiągnąć w tym sezonie trener Stano?
Dla mnie bardzo ważny jest rezultat osiągnięty po dobrej robocie. Zależy mi, by zawodnicy dobrze się rozwijali, żeby każdy wykorzystywał sto procent swoich możliwości, żeby drużyna miała charakter. Wyniki są bardzo ważne, ale muszą być poparte pracą. Bo wyniki nie zawsze pokazują pracę, jaką zawodnicy wykonują. Ja cieszę się, gdy młodzi idą do góry, gdy jest rywalizacja, a starsi zawodnicy mają dobre podejście - powiedział.
Mimo inauguracji rozgrywek, otwarte jest wciąż okno transferowe i można się spodziewać kolejnych ruchów kadrowych. Zawodnicy Wisły, którzy nie znajdą miejsca w zespole, zostaną wypożyczeni. Jedyną niewiadomą jest Jorginho, zawodnik Łudogorca Razgrad, który nie trenuje z zespołem. Jego klub awansował do drugiej rundy eliminacji Ligi Mistrzów, ale bez niego w składzie. Czy w tym sezonie również będzie występował w barwach "Nafciarzy"?
Nadal rozmowy trwają. Nie są łatwe, ale my mamy mocną kadrę i nie jesteśmy za bardzo zdeterminowani, by walczyć o zawodnika za wszelką cenę. Jeśli uda się wynegocjować bardzo dobre warunki dla naszego klubu, wtedy zdecydujemy się na ten ruch. Okienko transferowe jest otwarte, po pierwszych meczach będziemy wiedzieli, czy jest nam potrzebny i czy powinniśmy go ściągnąć. To bardzo dobry piłkarz, pokazał w kilku spotkaniach swoje możliwości, ale tylko jeśli pojawi się okazja, żeby go mieć w swoim składzie i będzie ona korzystna dla klubu - tłumaczył prezes klubu Tomasz Marzec.
Nowy regulamin premii
Zdradził także, że Wisła budując drużynę musi się też rozwijać na każdej płaszczyźnie. Musimy przede wszystkim ugruntować swoją pozycję, bo mamy jeden dobry sezon, potem przychodzą dwa, trzy słabsze. Stabilizacja jest bardzo ważna. Chciałbym, żeby wreszcie zespół wywalczył pewną pozycję i jeśli w najbliższym sezonie zajmie miejsce w +ósemce+, to będę bardzo zadowolony. Chcielibyśmy też zajść wyżej niż do tej pory w Pucharze Polski - wskazał szef klubu. Jak przyznał, po rozmowach z radą drużyny ustalony został nowy regulamin premiowania. Mam nadzieję, że to pomoże w realizacji tego celu - zapowiedział Marzec.
Mecz 1. kolejki Wisła Płock – Lechia Gdańsk zostanie rozegrany w niedzielę o godz. 15.(PAP)
Autor: Jolanta Marciniak
marc/ pp/