Kielczanie w dwóch ostatnich spotkaniach zdobyli cztery punkty (wygrana z Cracovią 2:1 i wyjazdowy remis 1:1 ze Śląskiem Wrocław). Mimo że Korona nadal znajduje się w strefie spadkowej, to w stolicy regionu świętokrzyskiego odżyły nadzieje na utrzymanie. Teraz przed drużyną beniaminka ekstraklasy kolejny bardzo ważny mecz z Lechią Gdańsk, która ma pięć punktów więcej.
Zrobimy wszystko, aby zdobyć trzy punkty, ale musimy doceniać klasę przeciwnika. Nie sugeruję się aktualną pozycją zespołu z Gdańska, bo Lechia ostatni sezon ukończyła na piątym miejscu. Spodziewam się, że z tych spotkań, które już rozegraliśmy w tej rundzie to będzie najtrudniejsze – podkreślił Kuzera. Słowa trenera potwierdził obrońca Miłosz Trojak.
Oglądałem ich spotkanie z Widzewem. Są bardzo dobrze zorganizowani w obronie. W ataku też mają indywidualności. Wiemy, w co możemy uderzyć. Dla nas każde spotkanie jest bardzo ważne i bardzo ciężkie. Wszystkie o sześć punktów – powiedział 28-letni piłkarz. Dodał, że ostatnie udane mecze mocno podbudowały morale zespołu.
Wszystko idzie w dobrym kierunku. Wiemy, w którym jesteśmy miejscu. Musimy ciężko trenować i udowadniać w każdym spotkaniu, że zasługujemy na miejsce w ekstraklasie. Każdy z nas ma ból po rundzie jesiennej, która nie była dla nas udana. Nie zasługujemy na pozycję, w której jesteśmy. Cieszymy się, że zimą udało się ściągnąć wartościowych zawodników. Po pierwszych meczach widać, że wnoszą dużą jakość do naszego grania. Oni chcą wygrywać, podobnie jak cała reszta drużyny – podkreślił Trojak.
Szkoleniowiec kielczan zaznaczył podczas konferencji prasowej przed meczem z Lechią, że ma plan na sobotni mecz z gdańszczanami.
Mamy swoje założenia i musimy je realizować. Jeśli to robimy, to jesteśmy w stanie być dobrzy w obronie i kreować sytuacje. To jest najważniejsze, bo my musimy gonić – powiedział szkoleniowiec, który komplementował najbliższego rywala.
Bardzo dobrze zorganizowany zespół, broniący nisko i grający z kontry. Kadrowo u nich niewiele się zmieniło w porównaniu z poprzednim sezonem i jest to drużyna bardzo mocna jakościowo. Znamy atuty rywali, będziemy chcieli je zneutralizować – zapowiedział trener Korony. Dodał, że jego zespół idzie w dobrym kierunku, ale stać go na więcej.
Jest progres, ale te 20, 30 procent jeszcze możemy od siebie dołożyć. Musimy się cały czas rozwijać i nie dopuścić do siebie myśli, że jest już dobrze – zaznaczył Kuzera.
W meczu z Lechią zabraknie pauzującego za kartki Marcina Szpakowskiego oraz kontuzjowanego Bartosza Kwietnia. Do składu wraca natomiast Adam Deja.
Adam jest przygotowany w stu procentach. Bartek dalej pracuje z fizjoterapeutami. Pozostali są do mojej dyspozycji. Oczywiście, po ostatnim meczu pojawiły się jakieś mikrourazy, ale to normalne. Mieliśmy trochę czasu, aby postawić zawodników na nogi – poinformował trener kielczan.
Sobotnie spotkanie Korony z Lechią rozpocznie się w Kielcach o godz. 15.
Autor: Janusz Majewski