Warta przed przerwą na reprezentację solidnie prezentowała się w ekstraklasie. Po zwycięstwie nad Lechią (2:0) w ostatniej kolejce "zieloni" mają już na koncie 37 punktów i niemal pewne utrzymanie. Szulczek nie ukrywa, że ten czas wolny od rozgrywek ligowych był potrzebny zespołowi, a zawodnicy dostali od szkoleniowca aż sześć dni wolnego.
"Ta przerwa była nam potrzebna, mogliśmy odpocząć, a prawie wszyscy zawodnicy wrócili do zajęć. Mateusz Kupczak i Bartosz Kieliba zaczęli już trenować z drużyną, ale też pewne rzeczy wykonują jeszcze indywidualnie" - wyjaśnił Szulczek.
Szkoleniowiec warciarzy wyliczył, że 40 punktów powinno dać pewne utrzymanie w ekstraklasie, a takie zadanie postawiono przez zespołem, który obecnie zajmuje.... piąte miejsce. Cel na ten sezon poznaniacy mogą więc już zrealizować w piątek, choć Szulczek nie ukrywa, że jego podopiecznych czeka trudna przeprawa. Najbliższy rywal bardzo dobrze spisuje się w rundzie wiosennej. Zagłębie w ośmiu meczach zdobyło 13 punktów, podczas gdy jesienią w 17 spotkaniach zanotowało tylko cztery "oczka" więcej.
"Widać, że trener Waldemar Fornalik odmienił zespół, wystarczy spojrzeć na tabelę ekstraklasy z tego roku. To jest wybitny trener naszej ekstraklasy, który ma bardzo doświadczony sztab. Ja nawet nie mogę oceniać trenera Fornalika, a sukcesy świadczą o jego klasie. To, co dzieje się od początku roku w Zagłębiu tylko to potwierdza" - podkreślił Szulczek.
Jak dodał, lubinianie w przerwie zimowej pozyskali kilku ważnych graczy, poprawili grę w obronie, co też w znaczący sposób przełożyło się na wyniki.
"Zagłębie wzmocniło newralgiczne pozycje, jest nowy bramkarz, wykrystalizowała się linia obrony. Łukasz Łakomy był wyróżniającym się zawodnikiem już ubiegłym sezonie, teraz jeszcze bardziej podkręcił tempo i pewnie szybko opuści ekstraklasę. Gdy Jakub Świerczok dojdzie do pełnej dyspozycji, jest w stanie powalczyć o koronę króla strzelców. Nie patrzyłbym na Zagłębie przez pryzmat zajmowanego obecnie miejsca, ale przez to, jak grają tylko w tej rundzie" - podkreślił.
W ubiegłym tygodniu Wartę wzmocnił Ukrainiec Wołodymyr Kostewycz, który w latach 2017-2020 występował w Lechu Poznań. 30-letni obrońca już jesienią ubiegłego roku trenował z "zielonymi", ale miał wciąż ważny kontrakt z Dynamem Kijów. Umowę rozwiązał w lutym i mógł związać się z poznańskim klubem. Na debiut w jego barwach będzie musiał jednak jeszcze poczekać.
"Kostewycz nie jest jeszcze w treningu, gdyż odezwał mu się stary uraz i przechodzi obecnie rehabilitację. Liczę, że w maju jesteśmy w stanie go zobaczyć na boiskach ekstraklasy" - podsumował Szulczek.
Mecz Zagłębia z Wartą rozegrany zostanie w piątek o godz. 18. W pierwszej rundzie spotkanie obu drużyn w Grodzisku Wielkopolskim zakończyło się remisem 2:2.
autor: Marcin Pawlicki