Raków w meczu z Jagiellonią opuściło szczęście
Przed 32. kolejką Raków miał dwa punkty przewagi nad Lechem. Ekipa prowadzona przez Marka Papszuna podejmowała na własnym stadionie Jagiellonię. Gospodarze prowadzenie objęli w 28. minucie po golu Iviego Lopeza, ale goście odpowiedzieli dwa trafieniami Afimico Pululu. Napastnik drużyny z Podlasia dwukrotnie podszedł do piłki ustawionej na jedenastym metrze i w obu przypadkach nie pomylił się.
Raków może mówić o braku szczęścia. Rzuty karne dla Jagiellonii zostały podyktowane po zagraniach piłki ręką. W tym sezonie to "Medaliki" do tej pory dość często wygrywały strzelały gole i wygrywały mecze po takich sytuacjach. Tym razem role się odwróciły.
Lech nie da się wyprzedzić na ostatniej prostej
Piłkarze spod Jasnej Góry przegrali mecz, który może się okazać kluczowym w walce o mistrzostwo. Do Końca rozgrywek pozostały już tylko dwie kolejki. Kalendarz wydaje się korzystniejszy dla prowadzącego w tabeli Lecha. Natomiast Raków czeka m.in. ciężka przeprawa w Kiecach. Tamtejsza Korona w rundzie wiosennej spisuje się znacznie powyżej oczekiwań, a na swoim stadionie jest groźnym rywalem dla każdego.
Według gościa "Dziennika Sportowego" na ostatniej prostej wyścigu do tytuły nie należy spodziewać się już sensacji.Lech nie wypuści tytułu ze swoich rąk i za dwa tygodnie w Poznaniu wystrzelą korki od szampana - twierdzi Radosław Laudański. Dziennikarz TVP Sport jest przekonany, że "Kolejorz" po pokonaniu Legii na Łazienkowskiej dostanie jeszcze więcej wiatru w żagle i nikt, ani nic go nie zatrzyma w drodze to mistrzostwa.
W Legii czas decyzji
Niedzielny mecz był okazją dla Legii, by zrewanżować się Lechowi za bolesną porażkę z rundy jesiennej. "Wojskowi" w przekroju całego spotkania byli lepsi i mieli więcej okazji do strzelenia goli, ale nie potrafili ich zamienić na bramki. "Kolejorz" zagrał bardzo przeciętnie, miał jednak w swoim składzie "artystę", który cudownym uderzeniem zapewnił mu trzy punkty. Ali Gholizadeh w poprzednim sezonie był mocno krytykowany, ale obecnie jest jednym z liderów poznańskiej lokomotywy.
Takich postaci brakuje w Legii. Według Laudańskiego to właśnie brak gwiazd w składzie jest największą słabością ekipy z Warszawy. Przed klubem ze stolicy sądne dni. W najbliższym czasie dyrektor sportowy, Michał Żewłakow musi podjąć kilka ważnych decyzja. Jedną z nich będzie wybór trenera, który poprowadzi zespół w nowym sezonie.
Jeśli chcesz wiedzieć, czy Legia wykupi Luquinhasa, czy przedłuży kontrakt z Feio, jakich wzmocnień potrzebuje Lech przed walką o ligową fazę europejskich pucharów, to obejrzyj najnowszy odcinek "Dziennika Sportowego". Zapraszamy!