W pierwotnej wersji Probierz oficjalnie nazwiska powołanych piłkarzy miał ogłosić w ubiegłą środę o godz. 19.00. Selekcjoner jednak nie czekał do wieczora i ujawnił skład szerokiej kadry już przed południem.
Kulesza nie rozmawiał ze Smokowskim
Selekcjoner zrobił to na konferencji prasowej przed turniejem golfowym. Według nieoficjalnych informacji Probierz zdecydował się na taki ruch, bo doszło do przecieku. Smokowski twierdzi, że jego autorem był Kulesza.
Dziennikarz powiedział że pijany prezes PZPN opowiadał na Gali Ekstraklasy o tym, kto znajdzie się na liście powołanych. Teraz do całej sprawy na łamach WP SportoweFakty odniósł się szef polskiej piłki.
Nie przypominam sobie takiego zdarzenia. Nie widziałem Tomasza Smokowskiego w gronie osób, z którymi rozmawiałem, ani nawet na gali. Jak ktoś może się tak o mnie wypowiadać!? Zwłaszcza że nie było go w moim otoczeniu. Jeszcze raz podkreślam, nie mam w zwyczaju komentować anonimowych plotek czy insynuacji. Zajmijmy się rzeczami ważnymi - podkreślił Kulesza.